Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

"Jako minister gospodarki zrobiłem, co powinienem"

0
Podziel się:

Pawlak uważa, za podpisanie umowy gazowej powinno wziąć odpowiedzialność MSZ.

"Jako minister gospodarki zrobiłem, co powinienem"
(PAP/Grzegorz Jakubowski)

Minister gospodarki Waldemar Pawlak uważa, że to, co było do zrobienia w sprawie umowy gazowej z Rosją - z jego strony i spółek energetycznych - zostało zrobione. Dodał, że za podpisanie umowy powinno wziąć odpowiedzialność Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

_ - MSZ podnosiło wątpliwości co do szczegółów (umowy gazowej). Powinno wziąć na siebie odpowiedzialność za podpisanie tej umowy zgodnie z prawem europejskim i z korzyścią dla Polski _ - powiedział w TVP Info szef resortu gospodarki.

_ _

Pawlak zwrócił się do rządu, by porozumienie gazowe z Rosją podpisał minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, ponieważ umowa ta _ nabrała wymiaru międzynarodowego _. Według wcześniejszych ustaleń, porozumienie miał podpisać szef resortu gospodarki.

Pawlak podkreślił, że w sprawie umowy gazowej - _ na różnych szczeblach biurokracji unijnej - są sygnały, że na podstawie danych medialnych Komisja ma obawy i nie rekomenduje pewnych rzeczy _. - _ To, co było do zrobienia przez ministra gospodarki, przez firmy energetyczne - PGNiG i Gaz-System - zostało zrobione. Jest przygotowane porozumienie zapewniające pewność dostaw po akceptowanej cenie, w takim horyzoncie czasu, jaki jest powszechnie stosowany na tym rynku _ - zaznaczył Pawlak.

W poniedziałek minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski powiedział na konferencji prasowej w Brukseli, że sfinalizowanie polsko-rosyjskiej umowy jest perspektywą najbliższych miesięcy.

Pytany o różnice zdań między resortem gospodarki a MSZ w sprawie zgodności umowy z unijnym prawem, Sikorski odparł: _ jeszcze toczą się nasze wewnętrzne rozmowy, prosimy o trochę więcej czasu _. _ - Jestem przekonany, że na końcu procesu będę mógł pogratulować Ministerstwu Gospodarki dobrej umowy _ - dodał.

Chodzi o aneks do porozumienia rządów Polski i Rosji, dotyczący zwiększenia dostaw gazu do Polski do 10,3 mld m sześc. rocznie i wydłużenia ich do 2037 roku. Aneks do porozumienia z 1993 roku, choć wynegocjowany, nie został jeszcze podpisany. Resort gospodarki wstrzymał ustalanie terminu podpisania porozumienia do czasu wyjaśnienia pytań KE. Żeby dostawy zostały zwiększone, aneks do kontraktu jamalskiego muszą też podpisać Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo oraz Gazprom.

KE, powołując się na doniesienia prasowe, sygnalizowała, że istnieją obawy, czy porozumienie jest zgodne z prawem UE i w lutym, a także w kwietniu wysłała do resortu gospodarki dwa listy w tej sprawie.

Zdaniem Pawlaka porozumienie, które zostało zawarte jeszcze przed wejściem do UE, właśnie nowym aneksem jest modyfikowane w taki sposób, by odpowiadać regulacjom europejskim.

W projekcie aneksu do porozumienia m.in. uregulowano sprawę operatora gazociągu jamalskiego. Na polskim odcinku ma nim zostać należący do Skarbu Państwa Gaz-System. KE wymaga, aby taki operator był niezależny i gwarantował uczestnikom rynku równy dostęp do infrastruktury przesyłowej. Obecnie funkcję operatora pełni należąca głównie do PGNiG i Gazpromu spółka EuRoPolGaz.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)