Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Andrzej Zwoliński
|

Kierowcy płacą na drogi dwa razy więcej niż powinni

0
Podziel się:

Tylko w tym roku za ich pieniądze można by wybudować dodatkowo blisko pół tysiąca kilometrów autostrad.

Kierowcy płacą na drogi dwa razy więcej niż powinni
(PAP/Radek Pietruszka)

Premier Donald Tusk wraz z ministrem infrastruktury Sławomirem Nowakiem ogłosili niedawno z dumą, uzupełnienie planu budowy dróg o budowę obwodnic wokół 12 miast. W sumie do końca 2015 roku na drogi pójdzie 43 mld zł. Tymczasem, jak wynika z danych zebranych przez Money.pl, haracz pobierany przez państwo od kierowców w postaci podatków i różnych opłat tylko w tym roku przekroczy 33,5 mld zł i ponad dwukrotnie przewyższy to, co wydane zostanie na budowę, remonty i utrzymanie dróg.

Do końca tego roku sieć płatnych dróg, objętych system viaTOLL, zwiększy się w Polsce o kolejne 460 km. Wczoraj w Gdańsku, firma Kapsch Telematic Services, operator systemu, ogłosiła jego rozszerzenie o kolejne odcinki. W sumie do płatnych tras dołączą fragmenty autostrad A1, A2 oraz A4. Po rozszerzeniu - z końcem października i grudnia - sieć dróg objętych e-mytem wyniesie prawie 2,7 tys. km. Oznacza to nic innego, jak kolejny wzrost kosztów dla korzystających z dróg.

Tymczasem wydatki na ich budowę, remonty i utrzymanie topnieją. W tym pójdzie na to z budżetu państwa, a przede wszystkim z Krajowego Funduszu Drogowego około 15,6 mld zł.

Źródło: GDDKiA, MBTiGM

  • - prognoza

Niestety, w kolejnych dwóch latach te wydatki będą niższe nawet o dwa miliardy zł rocznie. W najbliższych latach o nakładach na budowę takich jak przed Euro 2012 możemy tylko pomarzyć.

*

Jak jeszcze przed wakacjami obiecał minister infrastruktury Sławomir Nowak, do końca 2015 roku powstanie 474 km autostrad i 335 km dróg krajowych, w tym _ ekspresówki _. Póki co, sieć dróg publicznych to ponad 380 tys. km, w tym ponad 5 tys. km różnego rodzaju mostów, wiaduktów i tuneli. Zgodnie z założeniami rządu jeszcze z 2009 łączna sieć autostrad i dróg ekspresowych w Polsce liczyć będzie około 7480 km, w tym około 1990 km autostrad. Jak na razie oddano do użytku tylko 1388,4 km autostrad oraz ponad 1100 km _ ekspresówek _ czyli razem niespełna 2500 km.

Wydajemy coraz mniej, a niestety jeżeli chodzi o koszty budowy, zaczynamy równać do innych na zachodzie Europy, a nawet ich przeskoczyliśmy. Dane zebrane przez GDDKiA wskazują, że w innych państwach UE budowa autostrad zwykle kosztuje taniej niż w Polsce. W Niemczech 1 km autostrady miał kosztować 8,2 mln euro, w Czechach - 8,8 mln euro, a na Litwie tylko 4 mln euro.

Źródło: GDDKiA

Przedstawianą przez GDDKiA _ europejską średnią _ podbiją koszty budowy 1 km autostrady w Holandii - 50 mln euro oraz w tak górzystych państwach jak Austria - 12,8 mln euro i Norwegia - 18 mln euro.

Kierowcy płaczą i płacą

Teoretycznie, pieniądze na budowę i utrzymanie dróg pochodzą z kieszeni ich użytkowników. Największy haracz od kierowców pobierany jest w postaci akcyzy, podatku VAT oraz opłaty paliwowej. Tankując, często nie uświadamiamy sobie, że połowa tego co płacimy za paliwo to podatki. Z każdego litra benzyny Pb 95 do kasy państwowej wpływa prawie 1,6 złotego akcyzy, 10 groszy opłaty paliwowej oraz ponad 1 zł podatku VAT. Razem: 2,72 zł.

Źródło:Polska Izba Przemysłu i Handlu Naftowego

Z danych Ministerstwa Finansów i z naszych szacunków wynika, że tylko w tym roku budżet państwa zostanie zasilony kwotą 28,8 mld zł z tytułu akcyzy zawartej w różnego rodzaju paliwach. Wpływy z tytułu opłaty paliwowej sięgną 4,5 mld zł, z czego po odliczeniu 20 proc. czyli ustawowo kwoty, która powinna pójść na infrastrukturę kolejową, do Krajowego Funduszu Drogowego trafi więc co najmniej 3,6 mld zł.

Oczywiście jazda samochodem to nie tylko koszt paliwa, ale też coraz więcej dodatkowych opłat za korzystanie z autostrad czy - w przypadku ciężarówek - także _ ekspresówek _i zwykłych dróg krajowych. W tym roku z opłat w ramach systemu viaTOLL do kasy Krajowego Funduszu Drogowego może wpłynąć 1 mld zł. - _ Wszystkie przychody wygenerowane przez system viaTOLL przeznaczane są na dalsze inwestycje w rozbudowę oraz modernizację istniejącej infrastruktury drogowej. Dotychczasowe wpływy do KFD z opłat za przejazdy płatnymi odcinkami dróg i autostrad wnoszonych za pomocą systemu viaTOLL wyniosły ponad 2,183 mld zł. Docelowo w 2018 roku elektroniczny system poboru opłat ma objąć 7000 kilometrów dróg w całej Polsce - _informuje Dorota Prochowicz rzecznik prasowy projektu viaTOLL.

Do tego należy doliczyć wpływy z opłat za przejazd autostradami, pobierane od kierowców samochodów osobowych i motocyklistów. Tylko w tym roku ich wysokość na autostradach zarządzanych przez GDDKiA powinna przekroczyć 1,5 mld zł.

Źródło: Money.pl na podstawie danych MF, GDDKiA, Kapsch Telematic Services

  • prognoza na 2013 rok

Teoretycznie większość tego co tak naprawdę dopłacamy do paliwa i wydajemy, płacąc za bilet na autostradzie powinna iść na drogi. Niestety, dzieje się tak tylko z niespełna połową. Jak już wyżej pokazaliśmy, w tym roku zaledwie 15,6 mld zł. Aż 17,8 mld zł zostanie wydane na zupełnie inne cele.

Biorąc pod uwagę średni koszt budowy kilometra autostrady w Polsce, czyli około 40,3 mln zł, za te pieniądze można by tylko w tym roku dodatkowo wybudować dodatkowo około pół tysiąca kilometrów autostrad.

Dróg przybywa, ale samochodów i kolein szybciej

Pod względem liczby autostrad i dróg ekspresowych pozostajemy w europejskim ogonku. Pod względem gęstości sieci autostrad, czyli długości w przeliczeniu na 100 km2 powierzchni wyprzedzamy w UE jedynie Estonię, Finlandię i Rumunię. W porównaniu do lidera tego zestawienia czyli Holandii nasz wskaźnik jest ponad 25-krotnie mniejszy - 0,24 wobec 6,4.

Nieco lepiej wypadamy pod względem gęstości sieci dróg ogółem. Biorąc pod uwagę gęstość zaludnienia, długość sieci dróg na kilometr powierzchni kraju jest u nas większa od przeciętnej dla całej Unii Europejskiej. Należy jednak podkreślić, iż największym problemem jest brak dostatecznie rozwiniętej sieci dróg ekspresowych i autostrad. Jak wynika z przytoczonych wyżej danych, w Polsce mamy tylko blisko 2500 km tego typu dróg.

Liderzy w tym zestawieniu, tacy jak Niemcy czy Francja mają grubo ponad 10 tys. km autostrad. Pod względem długości sieci autostrad ustępujemy nawet państwom o dużo mniejszej powierzchni niż nasz kraj - Holandii, Belgii, Danii, Austrii czy Grecji.

Do tego istniejące, niebezpieczne jednopasmówki są _ rozjeżdżane _ i znajdują się w fatalnym stanie technicznym. Według danych Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, aż ponad 40 proc. z nich jest w stanie złym lub niezadowalającym. Oznacza to, że ponad 3200 km dróg krajowych nadaje się do natychmiastowego remontu. W jeszcze gorszym stanie znajdowały się drogi publiczne, zarządzane przez samorządy wojewódzkie i powiatowe, stanowiące największą część infrastruktury drogowej naszego państwa. Tymczasem natężenie ruchu rośnie błyskawicznie. W latach 2005-2012 był to wzrost sięgający 40 proc.. Wynika on z rosnącej liczby aut na naszych drogach. Podczas gdy w 2011 roku było ich 18 mln, to już w ubiegłym roku ich liczba znacznie przekroczyła 20 mln.

Niestety, ani resort infrastruktury, ani resort finansów nie odpowiedziały nam na co przeznaczana jest część pieniądze, które powinny pójść na remonty i rozbudowę dróg.

KOMENTARZ MONEY.PL

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)