Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Sebastian Ogórek
Sebastian Ogórek
|

Polskie podatki są jak hot-dog. Przede wszystkim ciężkostrawne

24
Podziel się:

Ile stawek podatku musi zapłacić sprzedawca hotdogów? Według firmy doradczej Grant Thornton sposobów rozliczenia z fiskusem jest aż kilkanaście. A wszystko zależy od tego jakich użyto przypraw albo czy bułka ma długi czy krótki termin przydatności do spożycia. Inna stawka VAT jest nawet na keczup i musztardę. Eksperci twierdzą, że polskie prawo podatkowe jest skomplikowane, a nawet wdrożenie pozytywnych zmian prawnych jest później blokowane przez urzędników.

Polskie podatki są jak hot-dog. Przede wszystkim ciężkostrawne

Ile stawek podatku musi zapłacić sprzedawca hotdogów? Według firmy doradczej Grant Thornton sposobów rozliczenia z fiskusem jest aż kilkanaście. A wszystko zależy od tego, jakich użyto przypraw albo czy bułka ma długi czy krótki termin przydatności do spożycia. Inna stawka VAT jest nawet na keczup i musztardę. Eksperci twierdzą, że polskie prawo podatkowe jest skomplikowane, a nawet wdrożenie pozytywnych zmian prawnych jest później blokowane przez urzędników.

Jak twierdzi Grant Thornton symbolem skomplikowania polskich przepisów podatkowych jest właśnie hot-dog. Niemal każdy z jego składników to inna stawka VAT. A pułapek jest tu wiele.

"W zależności od tego, czy zakupiony do produkcji sos to "musztarda" czy „sos musztardowy”, sprzedawca będzie mógł odliczyć sobie 8 lub 23 proc. VAT. Natomiast gdy będzie chciał rozliczyć fakturę za bułkę, stawka będzie zależała od tego, jak długa była data przydatności do spożycia zakupionego pieczywa – stawka ta wyniesie 5, 8 lub 23 proc." - wyjaśniają eksperci w raporcie "Podatki w Polsce, czyli 12 liczb, które pokazują, jak polscy przedsiębiorcy zmagają się z przepisami podatkowymi".

Jak zauważono, prawo podatkowe w Polsce to aż 5789 stron maszynopisu. Większość odnosi się do PIT, ale i VAT-owcy mają co czytać do poduszki. Książka tylko z ustawami i rozporządzeniami podatkowymi miałaby aż 60 centymetrów grubości.

Grant Thornton podkreśla też, że przedsiębiorcy narzekają na częste zmiany prawa. Ustawy o VAT, PIT i CIT nowelizowano już 139 razy. Tylko obecny rząd przeprowadził aż 12 zmian.

"Dotąd najczęściej ustawy podatkowe były zmieniane w VI kadencji parlamentu, czyli za pierwszych rządów koalicji PO-PSL - główne ustawy podatkowe były zmieniane wówczas 32 razy. Obecny rząd PiS, jeśli utrzyma tempo z pierwszego roku, ma szansę zdecydowanie pobić ten rekord." - czytamy w raporcie.

Jak podkreślono, o skali problemu z podatkami świadczy liczba wniosków o interpretacje podatkowe. Ta niemal nieustannie rośnie. Miniony 2016 rok był pod tym względem rekordowy. Za rządów PiS podatnicy pytali, jak rozumieć przepisy aż 38 tys. razy.

Co gorsza, martwym zapisem jest reguła "in dubio pro tributario”, czyli rozstrzygania wątpliwości na korzyść podatników. Przez pierwsze pół roku obowiązywania nowego prawa urzędy skarbowe ani razu z niego nie skorzystały.

"W 192 przypadkach podatnicy we wniosku o interpretację wręcz wprost powoływali się na tę zasadę, jednak urzędy skarbowe zwykle to ignorowały – jedynie w trzech przypadkach urzędnicy odnieśli się do klauzuli, ale uznali, że nie ma ona zastosowania " - podaje Grant Thornton.

podatki
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(24)
~
7 lat temu
Nie wiecie dlaczego podatki są tak skomplikowane? Widać nie czytaliscie Dziadów Mickiewicza, tam jest dokładne wytłumaczenie: 'Przysłowiem stała się w Rosji ciemność ukazów senackich". Szczególnie ukazy sądowe, czyli wyroki, umyślnie tak bywają układane, aby je różnie tłumaczyć i stąd nową sprawę toczyć można było. Jest to interesem kancelarii senackich, ciągnących niezmierne zyski z procesów.'
Goral
7 lat temu
Miala byc "Dobra zmiana" a wyszla im "Dojna zmiana". Taki psikus... :-)
48
7 lat temu
Bardzo proszę pana Morawieckiego albo innego " mądralę " od gospodarowania , żeby wykonał SYMULACJĘ od A do Z dot. założenia przez Polaka choćby owego interesu z chot dogami - wszystkich obciążeń przy zakładaniu firmy , kosztów jej prowadzenia , obowiazków wobec " służb wszelakich " czyt. prześladujacych no i ... osiąganych ZYSKÓW ...!!! Tylbo bardzo proszę bez pisania o mozliwościach " wyżebrania " jakichś dopłat z tych czy innych źródeł które powstały po to aby ci którzy ową pomoc " przyznają " mieli dobrze płatna robotę !!! Chodzi o normalnie funkcjonującą firmę która w zależności ile właściciel poświęci jej czasu ze swojego i rodziny życia ZAROBI wiecej lub mniej - bez żadnych kombinacji i nerwówki !!!!!! Odważysz się pan panie MINISTRZE " wuju dobra rada " !!!!???
a imie moje 4...
7 lat temu
Sam właśnie (puki czas) zrezygnowałem z działalności gospodarczej. Dzieciakom tez tłumaczę. Zatrudnić się gdzieś, byle by się za bardzo nie narobić, wziąć parę złotych po miesiącu, i to jest najlepszy biznes. Wtedy wredne i nieprzyjazne państwo wisi nam kalafiorem. Tłumaczę dzieciakom - nie starajcie się za dużo mieć, lepiej popatrzeć w sufit z pozycji horyzontalnej, bo w tym kraju państwo nie obroni was przed mafią a fiskus działąjący ponad prawem zniszczy was o ile wcześniej nie zrobi tego mafia.
tommi
7 lat temu
to tylko po to by zlodziejscy urzednicy zawsze cos na ciebie znalezli
...
Następna strona