Siedem procent ankietowanych uważa, że sytuacja nie jest "ani dobra, ani zła"; dwa procent nie ma zdania na ten temat.
Liczba pesymistów wzrosła od lipca o 2 punkty procentowe.
Nieznacznie zmieniły się w stosunku do lipca przewidywania dotyczące rozwoju sytuacji na krajowym rynku pracy w najbliższym roku. Niemal co piąty Polak (18 proc. - spadek o 1 punkt proc.) spodziewa się zmiany na lepsze. Pogorszenie sytuacji przewiduje co szósty badany (17 proc. - spadek o 2 punkty proc.), a ponad połowa (54 proc.) uważa, że sytuacja się nie zmieni, co według CBOS przy obecnym poziomie bezrobocia również należy uznać za pesymistyczną prognozę.
Nadal bardzo krytycznie oceniane są lokalne rynki pracy. Niemal co trzeci badany (30 proc. - wzrost od lipca o 1 punkt proc.) uważa, że w jego miejscowości lub okolicy nie ma żadnej pracy, a blisko połowa (46 proc. - spadek od lipca o 1 punkt proc.), że trudno tam znaleźć jakiekolwiek zatrudnienie.
Ponad jedna piąta respondentów (22 proc.) jest jednak zdania, że na lokalnym rynku pracy można się gdzieś zatrudnić (wzrost o 2 punkty proc.), choć niełatwo znaleźć odpowiednią pracę. Nikt natomiast nie twierdzi, że odpowiednia praca jest dostępna bez większych problemów.
Na brak jakiejkolwiek pracy na lokalnym rynku szczególnie często wskazują mieszkańcy wsi, rolnicy i robotnicy niewykwalifikowani, bezrobotni, renciści, emeryci, badani z wykształceniem podstawowym, o najniższych dochodach.
Jak podaje CBOS, po odnotowywanym w czerwcu i lipcu wzroście poczucia bezpieczeństwa zatrudnienia, w sierpniu nastąpił jego spadek. Ponad połowa zatrudnionych (55 proc. - spadek od lipca o 6 punktów proc.) nie obawia się utraty pracy, ale do 40 proc. wzrosła (wzrost o 3 punkty proc.) liczba tych, którzy liczą się z taką możliwością.
Sondaż przeprowadzono w dniach 6-9 sierpnia na reprezentatywnej próbie losowej 922 dorosłych Polaków.
