Wynik ten jest lepszy od wrześniowego, kiedy spadek wyniósł 1,3 procent w porównaniu do ubiegłego roku.
Dane są również lepsze o oczekiwań analityków, którzy spodziewali się pogorszenia wskaźnika o 2,7 procenta.
Według analityków ujemna dynamika produkcji przemysłowej wynika przede wszystkim z nadal słabego eksportu, dodatkowo osłabionego wygaśnięciem we wrześniu programu dopłat do nowych samochodów w Niemczech.
źródło: GUS
Jednak większość specjalistów optymistycznie patrzy w przyszłość. Część z nich uważa, że październik jest ostatnim miesiącem spadającej produkcji przemysłowej. Analitycy w najbliższych miesiącach spodziewają się wzrostu liczby nowych zamówień w przemyśle.
- _ Polskim przedsiębiorstwom służyć będzie stopniowe ożywienie w handlu międzynarodowym, w tym przede wszystkim poprawa koniunktury w Niemczech, które są naszym największym partnerem handlowym _ - podsumowuje Marta Petka-Zagajewska, ekonomistka Raiffeisen Bank Polska.
_ - Poprawie wyników w kolejnych miesiącach służyć będą również niskie wartości produkcji przemysłowej na przełomie 2008 i 2009 roku oraz o jeden dzień roboczy więcej w stosunku do roku ubiegłego w listopadzie i grudniu. Jednak nawet nie uwzględniając wpływu tych czynników powinniśmy na koniec roku odnotować dodatni wzrost produkcji przemysłowej _ - dodaje Mateusz Szczurek, główny ekonomista banku ING BSK
- _ Dla osób zatrudnionych w przemyśle oznacza to mniejsze obawy o utratę pracy, jednak do rynku pracownika, z jakim mieliśmy do czynienia w 2007 roku, jeszcze daleko _ - podsumowuje Marta Petka-Zagajewska.
| KOMENTARZ |
| --- |
|
Paweł Zawadzki, Money.pl Jeśli prognozy analityków dotyczące produkcji przemysłowej w najbliższych miesięcy będą trafione, to będzie to również oznaczało poprawę sytuacji na rynku pracy. Dla pracowników istotna jest każda oznaka ożywienia. Nawet jeśli zmiany nie będą natychmiastowe, a rynku nie zaleją nowe oferty pracy, to przynajmniej zahamowany zostanie spadek zatrudnienia. Wygląda na to, że okres największych zwolnień mamy już za sobą. |