Premier Bułgarii Bojko Borysow, który przed niespełna tygodniem podał się do dymisji pod naciskiem ulicznych protestów, przebywa od poniedziałku w szpitalu z powodu nadciśnienia.
53-letni Bojko Borysow został przyjęty do szpitala, w którym są leczeni członkowie rządu i inne osoby wysokiego szczebla, w poniedziałek, tuż po tym, gdy odmówił prezydentowi Rosenowi Plewnelijewowi sformowania nowego rządu.
Borysow złożył dymisję swego rządu 20 lutego wobec serii burzliwych ulicznych protestów, pierwotnie przeciw wysokim cenom energii i monopolom w gospodarce, ale generalnie przeciw władzom. Obecnie pełni obowiązki premiera.
Dyrektor szpitala Lubomir Spasow powiedział, że premier miał wysokie ciśnienie, 190/110, które trzeba obniżyć środkami farmakologicznymi. _ Borysow musi zostać w szpitalu dzień lub dwa na obserwacji _ - dodał.
Informując o hospitalizacji Borysowa, media zauważyły, że nie wziął w związku z tym udziału we wtorkowym posiedzeniu konsultacyjnej Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
W posiedzeniu uczestniczyli liderzy parlamentarnych partii, wicepremierzy i szefowie resortów siłowych. Jego tematem był kryzys polityczny i ekonomiczny.
Po spotkaniu z Radą prezydent Rosen Plewnelijew powiedział, że ma zamiar zaprosić przedstawicieli protestujących na spotkanie z władzami w celu szukania rozwiązania kryzysu.
We wtorek bułgarskie media poinformowały o próbie samospalenia, którą podjął tego dnia 53-letni mieszkaniec miejscowości Radnewo na południu kraju. To bezrobotny z bezrobotną jak on partnerką i pięciorgiem dzieci. Mężczyzna z rozległymi oparzeniami trafił do szpitala. Był to trzeci w tym miesiącu przypadek próby samospalenia w Bułgarii z powodu biedy.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
W Bułgarii wciąż wrze. Założą nową partię Uczestnicy protestów w Bułgarii przystąpili do tworzenia platformy politycznej. | |
Obiecał tańszy prąd i podał się do dymisji Obniżki cen prądu o 8 procent od 1 marca, którą premier Bułgarii Bojko Borysow obiecał, w przededniu swej dymisji, nie będzie. | |
Wybór głowy kościoła niezgodny z prawem? Zdaniem metropolity Cyryla sposób, w jaki dokonano wyboru trzech kandydatów, nie był zgodny z regulaminem cerkiewnym. |