Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Publiczne przychodnie straciły 68 milionów

0
Podziel się:

Blisko 68 mln zł wyniosła w ubiegłym roku łączna strata wszystkich samodzielnych publicznych Zakładów Opieki Zdrowotnej w na Śląsku.

Blisko 68 mln zł wyniosła w ubiegłym roku łączna strata wszystkich samodzielnych publicznych Zakładów Opieki Zdrowotnej w na Śląsku.

Wymagalne zobowiązania tych placówek przekroczyły 104,2 mln zł wobec prawie 460 mln zł ich całkowitych zobowiązań i utworzonych rezerw.

Sytuację służby zdrowia w regionie omówił w środę Sejmik Woj. Śląskiego. Z przedstawionej radnym przez wicemarszałka województwa, Grzegorza Szpyrkę informacji wynika, że w ubiegłym roku strata ZOZ-ów zwiększyła się o ponad 31,2 mln zł, czyli o 85 proc. wobec poprzedniego roku. Zysk wykazały 23 zakłady, stratę 24.

"Największe zobowiązania mają duże szpitale specjalistyczne, co wynika z wysokiej jakości świadczonych przez nie usług oraz stałej gotowości do udzielania świadczeń. Nie jest to w pełni rekompensowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia" - ocenił rzecznik Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach, Daniel Trensenberg.

W ocenie samorządu województwa, z pomocą tym placówkom można przyjść poprzez podniesienie przez NFZ opłat za ich usługi. Utrzymanie obecnej sytuacji grozi pogorszeniem jakości usług.

Problemem w restrukturyzacji lecznictwa jest także fakt, że szpitale na danym terenie mają różne organy założycielskie - oprócz samorządu województwa są to m.in. samorządy gmin czy akademia medyczna. Aby wypracować wspólne rozwiązania, zarząd województwa powoła wkrótce zespoły ds. reorganizacji lecznictwa zamkniętego w Bielsku-Białej, Bytomiu, Częstochowie, Katowicach, Sosnowcu i Tychach.

Samorząd woj. śląskiego zarządza 56 samodzielnymi publicznymi ZOZ- ami. Ich ubiegłoroczne przychody wyniosły ponad 1,116 mld zł i były wyższe o ponad 5 proc. w stosunku do 2005 r. Koszty wyniosły ponad 1,184 mld zł i wzrosły o blisko 8 proc.

Najważniejsza pozycja w kosztach to wynagrodzenia personelu, a następnie: opłaty za zużycie materiałów i energii, usługi obce, ubezpieczenia społeczne oraz amortyzacja. Według wicemarszałka Szpyrki, to, że koszty amortyzacji wzrosły w ubiegłym roku o ponad 11 proc. jest świadectwem, że inwestują one w swój rozwój, choć jednocześnie zwiększają zadłużenie.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)