Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Referendum edukacyjne. PO ostro o pomysłach PiS: to wrzucanie wstecznego biegu

0
Podziel się:

Posłowie PO przestrzegają: jeśli sześciolatki nie pójdą do szkół, będzie to strata dla całego kraju.

Referendum edukacyjne. PO ostro o pomysłach PiS: to wrzucanie wstecznego biegu
(Rucinski/Reporter)

Jeśli sześciolatki nie pójdą do szkoły, ucierpią na tym one same, ale też konkurencyjność Polski na rynku globalnym - uważa Platforma Obywatelska. W przeddzień głosowania nad przeprowadzeniem referendum edukacyjnego nie milkną dyskusje na temat tego, jak powinna wyglądać edukacja w Polsce. Dziś na konferencji zatytułowanej _ Edukacja według PiS = bieg wsteczny _ posłowie PO protestowali przeciw _ straszeniu dzieci szkołą _.

Na zdjęciu poseł PO Adam Szejnfeld

_ - Gdyby zrealizować cele kreowane dziś przez Prawo i Sprawiedliwość, nie tylko ucierpiałyby na tym dzieci, ale całe społeczeństwo i kraj, który musi być konkurencyjnym, a więc dostosowanym do nowoczesnej Europy _ - ocenił Adam Szejnfeld z PO. Argumentował, że w zdecydowanej większości krajów UE dzieci idą do szkoły w wieku 6 lat. PiS zapowiedział poparcie tego wniosku.

Partiom politycznym oprotestowującym obowiązek szkolny dla sześciolatków Szejnfled zarzucił cynizm i hipokryzję. _ - Wszystkie niemalże partie polityczne reprezentowane w Sejmie miały do niedawna postulat dotyczący sześciolatków w szkole w partyjnych ustaleniach programowych. Wyłącznie na potrzeby teraźniejszej walki politycznej z PO odchodzą od własnych programów, od interesu dzieci _ - przekonywał Szejnfeld.

Posłanka PO Urszula Augustyn podkreśliła, że w programie PiS z 2005 roku zapisane zostało obniżenie wieku szkolnego. Przypomniała, że referendum nie dotyczy tylko sześciolatków, bo zawiera ono również pytania dotyczące reformy edukacji trwającej od 1999 r., czyli - jak mówiła - _ wywrócenia systemu, który funkcjonuje od 15 lat _. _ Edukacja jest zbyt delikatną dziedziną, aby można tu uprawiać rewolucję _ - dowodziła posłanka.

Odnosząc się do tytułu akcji _ Ratuj maluchy! _ zainicjowanej przez zwolenników referendum, politycy PO protestowali przeciw _ straszeniu dzieci szkołą _. _ - Przed czym mamy ratować maluchy? Przed szansą na rozwój? Przed koleżankami i kolegami? _ - dociekała Augustyn.

Obowiązek szkolny dla dzieci sześcioletnich został wprowadzony w drodze ustawy w 2009 r. Początkowo wszystkie sześciolatki miały pójść do pierwszej klasy od 1 września 2012 r., natomiast w latach 2009-2011 o podjęciu nauki mogli decydować rodzice. Sejm, chcąc dać samorządom dodatkowy czas na przygotowanie szkół, przesunął ten termin o dwa lata do 1 września 2014 r.

Jutro w Sejmie przeprowadzone zostanie głosowanie nad wnioskiem o referendum. Autorzy obywatelskiego wniosku chcą, by znalazło się w nim pięć pytań:
- 1. Czy jesteś za zniesieniem obowiązku szkolnego sześciolatków?
- 2. Czy jesteś za zniesieniem obowiązku przedszkolnego pięciolatków?
- 3. Czy jesteś za przywróceniem w liceach ogólnokształcących pełnego kursu historii oraz innych przedmiotów?
- 4. Czy jesteś za stopniowym powrotem do systemu: 8 lat szkoły podstawowej plus 4 lata szkoły średniej?
- 5. Czy jesteś za ustawowym powstrzymaniem procesu likwidacji publicznych szkół i przedszkoli? Pod wnioskiem zebrano blisko 950 tys. podpisów.

Inicjatorzy referendum - Stowarzyszenie Rzecznik Praw Rodziców - zebrali prawie milion podpisów pod wnioskiem o jego przeprowadzenie. Choć we wniosku o przeprowadzenie referendum znajduje się kilka pytań, to jego autorzy eksponują głównie pierwsze z nich dotyczące obowiązku szkolnego dla sześciolatków. W ocenie Karoliny i Tomasza Elbanowskich ze Stowarzyszenia Rzecznik Praw Rodziców polskie szkoły nie są przygotowane na przyjęcie 6-latków.

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)