Saryusz-Wolski: Opozycja nie wykorzysta polskiej prezydencji

*Jacek Saryusz-Wolski, poseł do Parlamentu Europejskiego: *Prezydencja nie jest po to, żeby coś dla siebie ugrać, ale przede wszystkim, żeby działać w imieniu całej Wspólnoty.

To prawda, jednym z priorytetów w sensie ekonomicznym i w sensie zarządzania gospodarczego, jest właśnie budżet. Musimy zadbać o to, żeby znalazły się w nim środki których oczekujemy. Także - pośrednio - to może służyć polskim interesom. Natomiast nie wprost.

To przede wszystkim bezpieczeństwo energetyczne. Po drugie, rozszerzanie Unii Europejskiej: niedługo do Wspólnoty dołączy Chorwacja. Jak wspomniałem, w czasie polskiej prezydencji będziemy musieli się zająć całym blokiem spraw ekonomicznych.

Strefa euro jako taka nie przeżywa kryzysu - euro jako waluta trzyma się dobrze. Problemy mają poszczególne kraje Eurolandu i to oczywiście rzutuje na sytuację ogólną.

Mamy do czynienia z serią sytuacji, w których z długów musi być wyciągany poszczególny kraj. Ostatnia taka sytuacja była z Portugalią, ale w coraz gorszej sytuacji jest Grecja. Sądzę więc, że również i to będzie zajmowało nas w trakcie prezydencji.

• Na drugiej stronie - czy prezydencja stanie się zakładnikiem kampanii wyborczej w Polsce?

Prezydencja angażuje ministrów i administrację. Natomiast wybory są bardzo polityczne. Powinno się te dwie rzeczy równolegle i bezkonfliktowo realizować.

Nie sądzę, żeby ktokolwiek był na tyle nierozsądny, żeby grać na polskie wpadki. Wszyscy powinniśmy trzymać kciuki, aby prezydencja się udała.

[ ( http://static1.money.pl/i/h/205/t85965.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/rzad;szykuje;polski;scenariusz;dla;unii,141,0,784781.html) Rząd szykuje polski scenariusz dla Unii

Tak się działo, kiedy w trakcie prezydencji zdarzyło się coś nieoczekiwanego. W przypadku francuskiej prezydencji była to agresja Rosji na Gruzję. W jakimś sensie, chociaż z pewnym wyprzedzeniem, takim niespodziewanym elementem jest to, co dzieje się w północnej Afryce i na Bliskim Wschodzie. Miejmy nadzieje, że do czasu naszej prezydencji nic nowego się nie wydarzy.

Chociaż prezydencja jest między innymi testem na sprawne reagowanie w sytuacjach kryzysowych, a nie tylko realizowanie z góry przewidzianego planu.

Szykujemy się do tej prezydencji od dawna. Mamy dobrze zarysowane priorytety i jestem przekonany, że damy sobie radę.