Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Satalecki: 90 tysięcy Polaków nie potrafi inwestować

0
Podziel się:

Reklama dźwignią handlu - stara prawda ma się równie dobrze nie tylko w czasach prosperity, ale także w kryzysie.

Satalecki: 90 tysięcy Polaków nie potrafi inwestować

_ Reklama dźwignią handlu _ - stara prawda ma się równie dobrze nie tylko w czasach prosperity, ale także w kryzysie.

_ J _ elenia _ na dany produkt można znaleźć nawet wtedy gdy każda złotówka jest na wagę złota. A właściwie to nawet i łatwiej. Chyba wszyscy pamiętamy Max Lokatę _ banku PKO BP. Miało być 6 procent, bez gwiazdek, a wyszło jak zawsze - realne oprocentowanie okazało się być nieco ponad 5 procent, a bank dostał karę od UOKiK w wysokości 5,7 mln złotych. Cóż to jednak za suma, gdy bank pozyskał od klientów jakieś 7,5 mld złotych? Z punktu widzenia instytucji operacja jak najbardziej udana.

Jeszcze bardziej szczęśliwi muszą być włodarze banku BZ WBK. Bank ten za pomocą sympatycznego, łysawego, niskiego i lekko ujmując - przy kości aktora reklamował promocyjną lokatę. Promocja ta zamykała się w tym, że kto założy trzymiesięczną lokatę na kwotę minimum 5 tys. zł, ten weźmie udział w losowaniu - uwaga - głównej nagrody 2 milionów złotych.

Sumka całkiem niezła, toteż klienci zaczęli napływać do banku drzwiami i oknami. W końcu kto w czasach kryzysu, rosnącego bezrobocia nie chciałbym _ dorobić _ sobie na nowe mieszkanie i... dobrą lokatę?

Problem polega jednak na tym, że miłośników loterii w Polsce jest sporo i dzięki promocji bank pozyskał, bagatela, 90 tysięcy nowych lokat! Załóżmy (trochę naiwnie), że to 90 tysięcy klientów. Prawdopodobieństwo wygranej jest więc jak jeden do 90 tysięcy. To dwa razy mniej niż trafienie piątki w totka.

Tym bardziej dziwi fakt, że tylu klientów skusiło się na lokatę, której oprocentowanie dla minimalnej wpłaty wynosi 4,5 procent w skali roku. Dla porównania najwyższe oprocentowanie lokaty sięga dziś 8 procent. Zamiast więc na każdych 5 tysiącach zarobić 56,25 zł można by było dostać całe 100 złotych. No ale to nie byłoby _ fun _.

Nie wiadomo jak kształtował się rozkład tych 90 tysięcy lokat, ale jak mówi rzecznik banku w rozmowie z Money.pl najwyższa kwota lokaty to... 30 milionów złotych. Zapiera dech w piersiach. Dla takiej sumy można albo w każdym banku negocjować warunki, albo założyć lokatę gdzie indziej, na przykład na 7 procent. Zrezygnowanie z loterii o prawdopodobieństwie wygranej 0,000011 dałoby ekstra zysk rzędu 118 tysięcy złotych.

Bankowi BZ WBK trzeba jednak pogratulować marketingu. Koszt całej promocji wyniósł 4 miliony złotych, z rynku zebrał 4,3 miliarda. Koszt pozyskania takiego kapitału to więc zaledwie niecały jeden procent. To przynajmniej cztery razy mniej(stawka WIBOR 3M) niż gdyby takie same pieniądze pozyskiwać z rynku.

Z jednej strony mamy więc kryzys i pogoń za każdą możliwością zarobku, z drugiej strony zupełny brak wyczucia ekonomicznego. Okazuje się, że Polacy mają w kieszeniach miliardy złotych i nie potrafią ich optymalnie zainwestować, wolą się pobawić. A Pani Agnieszce z Tychów, która wygrała gratuluję...szczęścia.

Polacy i lokaty
*Uwaga! Lokaty mają haki * Nie ma lokat dających ...nawet do 15 procent zysku. To tylko hasła reklamowe banków. Money.pl sprawdził, które instytucje finansowe najbardziej wykorzystują marketingowe chwyty w promocji swoich produktów.
*Ankieta Money.pl: e-lokaty rosną w siłę * Prawie 45 procent internautów, którzy zamierzają zamówić produkty finansowe on-line, wybierze lokatę - wynika z ankiety Money.pl.

Autor jest dziennikarzem i analitykiem Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)