To zagraniczni inwestorzy odpowiadają za ostatnie tąpnięcia na młodych giełdach, m.in. w Warszawie, Budapeszcie i Pradze – pisze Gazeta Wyborcza. Według dziennika w ciągu tygodnia z funduszy inwestycyjnych działających na wszystkich rynkach wschodzących klienci wycofali najwięcej kapitału w historii.
Inwestorów do wyprzedaży sprowokowały komentarze amerykańskiego banku centralnego, który podnosząc główną stopę procentową do 5 proc., nie wykluczył kolejnych podwyżek – sugeruje gazeta i dodaje, że to rozczarowało graczy na globalnych rynkach akcji. Mając w perspektywie kolejny skok stóp w USA, część funduszy postanowiła sprzedać akcje np. w Polsce, Rosji, Czechach i na Węgrzech, aby przerzucić kapitał do USA i tam kupić coraz Od szczytu z 11 maja do dna z 24 maja WIG20 stracił aż 16,5 proc.bardziej dochodowe obligacje. To waśnie wywołało dramatyczne spadki na młodych rynkach.
W tygodniu zakończonym 24 maja z funduszy operujących na emerging markets na całym świecie klienci wycofali 5 mld dol. (netto, czyli po uwzględnieniu dokonywanych w tym czasie wpłat). W jeden tydzień fundusze działające na młodych rynkach Europy, Środkowego Wschodu i Afryki straciły połowę wpłat, które uzyskały od początku roku.
Szacuje się, że z polskiego rynku odpłynęło ok. 200 mln dol., czyli 600 mln zł. Według danych NBP w ostatnim kwartale 2005 r. i pierwszym tego roku zagraniczni gracze sprzedali polskie akcje o łącznej wartości 3,7 mld zł.
ZOBACZ TAKŻE: