Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Premier: Będziemy "ziemię gryźć"

0
Podziel się:

Premier Jarosław Kaczyński zapowiada, że PiS do końca kampanii będzie robił wszystko, by uzyskać wynik umożliwiwiający samodzielne rządzenie.

Premier: Będziemy "ziemię gryźć"
(PAP/Mirosław Trembecki)

Premier i szef PiSJarosław Kaczyński powiedział, że PiS do końca kampanii będzie - jak się wyraził - "ziemię gryźć ", żeby zdobyć wynik umożliwiający samodzielne rządzenie. Zapowiedział też, że po wyborach PiS wyklucza jedynie koalicję z LiD i Samoobroną.

"Najlepsze rozwiązanie dla Polski to będzie rozwiązanie stabilne, a rozwiązanie stabilne to są rządy jednej partii. I dlatego będziemy do ostatniego dnia - użyję tutaj sportowego określenia - ziemię gryźć, żeby tak było" - powiedział Kaczyński.

Powtórzył też, że jest przekonany, iż sojusz LiD-PO już został zawarty. "Kto dzisiaj głosuje na PO, głosuje na LiD i odwrotnie" - stwierdził J.Kaczyński.

ZOBACZ TAKŻE:

Ziobro ma kwity na LepperaJeśli jednak - jak powiedział - "ta koalicja nie będzie konsumowana bo np. część PO się zbuntuje, czy powstaną jakieś tego rodzaju okoliczności, to wtedy będziemy zabiegać o koalicję inną".

"Niczego tutaj, oczywiście poza LiD-em, nie wykluczamy" - mówił. "I poza Samoobroną, jeśliby się znalazła w parlamencie" - zastrzegł Kaczyński.

Dodał, że jego partia nie ma zamiaru kontynuować koalicji z Samoobroną, bo - jak mówił - "skoro wyrzuciliśmy ją z koalicji, dlatego żeAndrzej Lepperznalazł się w kręgu podejrzenia o jedno przestępstwo, a teraz wiemy, że już właściwie jest gotowy wniosek o uchylenie immunitetu za inne przestępstwo i to już takie bardzo szpetne, związane z seksaferą - to oczywiście nie ma mowy o koalicjach".

ZOBACZ TAKŻE:

Sanepid zbada chorobę Kwaśniewskiego
Premier dodał, że "zostaje wobec tego w gruncie rzeczy PO" a także PSL. Jeśli - jak mówił Kaczyński - szef PSLWaldemar Pawlak"nie będzie chciał iść ku nieszczęściu, czyli ku sojuszowi wsi z liberałami".

"Przyjmujemy możliwość sojuszu także z PO, chociaż dotychczasowa postawa jeśli nie Platformy, to w każdym razie jej ścisłego kierownictwa tutaj nie nastrajają optymistycznie" - stwierdził premier.

Powtórzył, że oczekuje od szefa PODonalda Tuska, iż powie, że "w żadnym wypadku nie zawrze sojuszu z LiD".

Według Kaczyńskiego, jeśli PO "wypowie się po raz kolejny za IV RP", "za państwem sprawiedliwym, za odrzuceniem patologii, przestanie atakować walkę z korupcją", przestanie atakować ministra sprawiedliwościZbigniewa Ziobręi szefa CBAMariusza Kamińskiego, to - jak powiedział - "oczywiście wszystko jest możliwe".

ZOBACZ TAKŻE:
Premier: Ból i sukcesy nie były dzielone równo
"Jeżeli panowie (z PO) zechcą zrezygnować z sojuszu z panem Kaczmarkiem czy z panem Lepperem, bo też taki sojusz zawarli, tyle że na krótko i przed samymi wyborami, to oczywiście możemy rozmawiać" - powiedział premier.

Powtórzył jednak, że PiS będzie się starał zwyciężyć w wyborach, ale - jak dodał - również w takim wypadku potrzebna będzie koalicja, "bo trzeba zmienić konstytucję".

Kiedy jeden z dziennikarzy zauważył, że piątkowa debata z szefem PO będzie zarówno szansą na ostateczną konfrontację, jak i na dogadanie się, J. Kaczyński powiedział: "Jeśli Donald Tusk rzuci mi się w ramiona, będę pełen szczęścia".

ZOBACZ TAKŻE:

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)