Jak podkreślono we wniosku prezesa NSA, zaproponowany na przyszły rok system ustalenia wynagrodzenia sędziego nie zależy "od obiektywnych kryteriów ekonomicznych, ale od uznaniowej, czy nawet arbitralnej propozycji Rady Ministrów i zapadłego w jej następstwie rozstrzygnięcia legislacyjnego ustawodawcy".
Zarobki sędziów. Jest wniosek do TK
"Co więcej, należy wskazać, że rok 2023 będzie trzecim kolejnym rokiem budżetowym, w którym ustawodawca odstępuje od reguł kształtowania wynagrodzeń sędziowskich określonych w Prawie o ustroju sądów powszechnych i ustawie o SN, co skutkuje w istocie zamrożeniem przewidzianej w tych przepisach waloryzacji wynagrodzeń zasadniczych sędziów" - dodał prezes Chlebny we wniosku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W jego ocenie odnoszące się do sędziowskich wynagrodzeń przepisy ustawy okołobudżetowej są sprzeczne z zapisem konstytucji głoszącym, że "sędziom zapewnia się warunki pracy i wynagrodzenie odpowiadające godności urzędu oraz zakresowi ich obowiązków".
Jak wskazał prezes NSA zaskarżone przepisy ustawy okołobudżetowej "stanowią regulację epizodyczną oraz odstępstwo od stałych ustawowych zasad kształtowania wysokości wynagrodzeń sędziowskich".
Projekt ustawy okołobudżetowej przewiduje waloryzację wynagrodzeń o 7,8 proc. W przypadku zastosowania mechanizmu ustalania wysokości wynagrodzenia uregulowanego w Prawie o ustroju sądów powszechnych wzrost ten powinien wynosić nie 7,8 proc., a 21,89 proc.
Według wyliczeń Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia w 2023 r. sędzia sądu rejonowego straci od 17 do 20 tys. zł, a łącznie w latach 2021-2023 ok. 33-38 tys. zł.
"Warto zwrócić uwagę, że sędziowie, w przeciwieństwie do innych grup zawodowych, zasadniczo nie mogą podejmować innych zajęć zarobkowych" - zaznaczył prezes Chlebny.
Po zarejestrowaniu sprawy w TK stanowiska do niej powinni przedstawić m.in. Sejm i Prokurator Generalny.