Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Robert Kędzierski
Robert Kędzierski
|

Z cenami ropy naftowej dzieje się coś nietypowego. Takie sytuacji nie było od lat

Podziel się:

Ceny ropy naftowej spadały w mijającym tygodniu siedem razy z rzędu. Co jest pierwszym takim przypadkiem od pięciu lat. Powodem są obawy o nadpodaż i słaby popyt w Chinach. W piątek ceny surowca odbiły się po tym, jak Arabia Saudyjska i Rosja wezwały innych członków OPEC+ do przyłączenia się do cięć produkcji. Te mogą być jednak mniejsze, niż wymaga to z niedawnego porozumienia.

Z cenami ropy naftowej dzieje się coś nietypowego. Takie sytuacji nie było od lat
Nietypowa sytuacja na rynku ropy (Adobe Stock, Сергей Храмов)

Kontrakty terminowe na ropę Brent podrożały o 1,51 dolara, czyli 2 proc., do poziomu 75,56 dolara za baryłkę. Kontrakty na amerykańską ropę West Texas Intermediate wzrosły o 1,42 dolara, czyli 2 proc. do 70,76 dolara za baryłkę. Te niewielkie wzrosty są symboliczne, bo wcześniej oba wskaźniki spadły do najniższego poziomu od końca czerwca - wylicza agencja Reutra. Jej zdaniem wielu inwestorów uważa rynek za przesycony. Na tyle przesycony, że w ciągu minionego tygodnia ropa taniała siedem razy z rzędu. A WTI spadła poniżej granicznego poziomu 70 dol.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Adam Glapiński stanie przed Trybunałem Stanu? "Mamy inny niuansik"

Ropa naftowa tanieje

Powody tej sytuacji wyjaśnił cytowany przez agenję Reutera Tamas Varga, broker ropy. "Słabnąca pozycja OPEC+ w połączeniu z rekordowo wysoką produkcją w USA i niemrawymi danymi o imporcie ropy naftowej z Chin mogą oznaczać tylko jedno. Dostatek ropy" - napisał w komentarzu. Wyjaśnił też, że ostatnie wzrosty cen ropy są "niczym więcej jak korektą".

Ropa naftowa tanieje w ciekawych okolicznościach. Arabia Saudyjska i Rosja, dwaj najwięksi eksporterzy ropy naftowej, wezwały w czwartek wszystkich członków OPEC+ do przyłączenia się do porozumienia o cięciu produkcji. Kilka dni wcześniej doszło do burzliwych obrad kartelu.

OPEC namawia do cięć. Mogą być płytsze

Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową i sojusznicy, znani jako OPEC+, zgodzili się na łączne cięcia produkcji sięgające 2,2 miliona baryłek dziennie (bpd). Mają nastąpić w pierwszym kwartale przyszłego roku. Analitycy podkreślają jednak, że pomimo deklaracji członków OPEC+, całkowita produkcja krajów OPEC+ spadnie tylko o 350 tys. bpd (pomiędzy grudniem 2023 a styczniem 2024 r.). Oznacza to, że niektórzy członkowie OPEC+ mogą nie dotrzymać swoich zobowiązań.

Giovanni Staunovo, analityk UBS Group AG stwierdził wówczas, że działania sojuszu OPEC+ są podyktowane obawą przed zmniejszeniem popytu na początku roku 2024. "Jeśli doniesienia się potwierdzą, będzie to oznaczać, że OPEC+ chce utrzymać kontrolę nad ropą naftową" - stwierdził.

Hurtowe ceny benzyny najniższe od 2022 r.

Czy ropa naftowa dalej będzie tanieć? Możliwe, że znajdzie kolejne poziomy wsparcia kilka dolarów poniżej obecnego kursu. Drastyczne spadki są jednak mało prawdopodobne. Polscy kierowcy i tak mają powody do zadowolenia, nie są bowiem zagrożeni dramatycznymi wzrostami cen paliw. Mało tego - jest szansa na spadki. Hurtowa cena benzyny oferowana przez Orlen jest niższa, niż przed wyborami. A jednocześnie najniższa od wybuchu wojny w Ukrainie.

W piątek za metr sześcienny benzyny 95-oktanowej w hurcie trzeba było płacić 4676 zł. To aktualna cena, po jakiej swój produkt oferuje w hurtowniach Orlen. Oznaczało to, że hurtowa cena benzyny oferowana przez Orlen jest niższa, niż przed wyborami. A jednocześnie najniższa od wybuchu wojny w Ukrainie. Średnia cena takiej samej benzyny w Polsce wciąż tej różnicy nie odzwierciedla - wynosi 6,40 zł za litr. Szansa na spadek cen paliw jednak jest, co z pewności jest dobrą wiadomością.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl