Eurodolar obrał dzisiaj kierunek południowy. Sprzyjały temu słabe publikacje ze strefy euro, a w końcówce sesji dane świadczące o dobrej kondycji gospodarki amerykańskiej. Niekorzystnie zaprezentował się bilans obrotów bieżących strefy euro, który w czerwcu wykazał deficyt w kwocie 11,9 mld euro przy oczekiwaniach na poziomie -0,8 mld.
Z kolei gospodarka amerykańska mogła pochwalić się dobrymi wynikami, gdyż jak podało Conference Board, indeks zaufania konsumentów wzrósł w lipcu do poziomu 106,5 wobec oczekiwanych 104,0 pkt. Również sprzedaż domów na rynku wtórnym w USA nie spadła tak jak oczekiwano do 6,58 mln, lecz do 6,62 mln, czyli jedynie o 1,3% w porównaniu z majem. Na fali tych danych dolar umocnił się w stosunku do unijnej waluty.
Można zadać wobec tego pytanie, czy Ben Bernanke nie przeszacował w swoich założeniach wpływu wysokich cen ropy na rozwój gospodarki USA. Kontrakty terminowe już w tej chwili wskazują, że prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych przez FED na sierpniowym posiedzeniu zwiększyło się z 49% do 57% po publikacji dzisiejszych danych. Ważne dla dalszego rozwoju sytuacji mogą okazać się jutrzejsze odczyty, a mianowicie indeks Ifo, którego niska wartość może wpłynąć na decyzję EBC o stopach w Eurolandzie, co mogłoby przesunąć szalę na korzyść dolara. O godz. 16.50 jedno euro kosztowało 1,2623 dolara amerykańskiego.
Za nami kolejny dzień umocnienia krajowej waluty. O poprawie sytuacji na rynku pracy świadczą dane opublikowane przez GUS, który podał, że stopa bezrobocia spadła w czerwcu o 0.5% do poziomu 16,0%. Z kolei dane o czerwcowej sprzedaży detalicznej nie były już tak optymistyczne, gdyż ta w ujęciu rocznym wzrosła o 10,9% wobec oczekiwanych 10,9%, jednak spadek z 13,7% notowanych okres wcześniej tłumaczony jest mniejszą ilością dni roboczych w czerwcu.
Z pewnością korzystny wpływ na notowania złotego miała informacja o podniesieniu przez słowacki bank centralny głównej stopy o 50 pb do poziomu 4,5%. U nas rozpoczęło się dzisiaj posiedzenie RPP, lecz jutrzejsza decyzja najpewniej nie wniesie żadnych zmian, a stopa referencyjna 4,0% zostanie utrzymana na niezmienionym poziomie. O godz. 16.30 jedno euro kosztowało 3,91 złotego, natomiast dolar amerykański wyceniany był 3,10 złotego.
