Ten tydzień miał być decydujący w kwestii podwyżek stóp procentowych w USA ze względu na sporą dawkę odczytów makroekonomicznych z gospodarki USA. Większość z nich poznaliśmy dzisiaj i były one raczej jednoznaczne - podwyżka we wrześniu znów się oddaliła, co więcej, grudzień także się oddala.
Sprzedaż detaliczna bez samochodów spadła w sierpniu o 0,1 proc. przy oczekiwanym wzroście o 0,2 proc., a jeśli dodamy do tego auta, to spadek wyniósł 0,3 proc. Jeszcze mocniej spadała produkcja przemysłowa, która zmalała o solidne jak na skalę miesięczną 0,4 proc., ponownie spadało także wykorzystanie mocy produkcyjnych. Lepszy od oczekiwań okazał się indeks FED z Filadelfii, ale już ważniejszy - z Nowego Jorku był gorszy od oczekiwań. Na koniec wnioski o zasiłek dla bezrobotnych, po które zgłosiło się 260 tysięcy osób - tu sytuacja pozostaje stabilna i solidna. Z istotnych odczytów przed przyszłą środą pozostają jeszcze jutrzejsze dane o inflacji i wtorkowe z rynku nieruchomości, ale sumarycznie gospodarka i tak wysyła sygnały spowolnienia.
Od ostatnich komunikatów FED dane makro w zasadzie tylko rozczarowywały i trudno przypuszczać aby właśnie teraz wyjątkowo gołębio nastawiona Rezerwa Federalna decydowała się na podwyżkę kosztu pieniądza. Pamiętajmy o tym, że nie każdy podczas spotkania FOMC ma głos, a ci którzy mają głos przeważnie są właśnie gołębiami. Dzisiejsze dane specjalnie nie przeszkodziły dolarowi w lekkim umocnieniu na szerokim rynku, ale oczekiwania rynkowe na podwyżkę stóp nie są wysokie. Rynek stopy procentowej pokazuje prawdopodobieństwo 12 proc. we wrześniu i 50 proc. w grudniu, choć dziś przez chwilę było jeszcze mniej.
Warto sobie zadać pytanie dlaczego dolar nie traci skoro do podwyżki nadal droga daleka, a oczekiwania systematycznie spadają? Po pierwsze dlatego, że rynek i tak koncentrował się na grudniu i poza kilkoma optymistami (np. Bill Gross, BNP Paribas) większość instytucji i tak spodziewa się ruchu dopiero w grudniu. Po drugie być może dlatego, że Rezerwa Federalna stała się naprawdę nieprzewidywalna i może postanowić rynek zaskoczyć już teraz zamiast czekać do grudnia. Inwestorzy nie chcą dać złapać się w pułapkę stawiając teraz na spadek wartości dolara. Podsumowując, FED raczej nie zdecyduje się na działania w grudniu, ale gra przeciwko dolarowi jest ryzykowną strategią, biorąc pod uwagę lubiących wysyłać sprzeczne sygnały członków FOMC.