W piątek około godz. 14.40 euro wyceniano na 4,2720 zł wobec 4,2850 zł na czwartkowym zamknięciu, a dolara na 3,2970 zł wobec 3,3160 zł.
"Mamy lekkie umocnienie. Widać, że rynek odreagowuje po ostatnich dniach. Nie można przecież podążać ciągle w jedną stronę" - ocenia Konrad Zalewski z Banku BPH.
Złoty osłabił się w ostatnich dniach do poziomów bliskich 4,30 zł za euro i 3,31 zł za dolara. Dealerzy tłumaczyli to wyprzedażą złotego przez inwestorów zagranicznych.
Poprawa sentymentu na rynku walutowym nie przełożyła się na rynek obligacji. Rentowności papierów nadal są stosunkowo wysokie, utrzymują się poziomy z otwarcia.
Około godz. 14.45 rentowność dwuletnich papierów wynosiła 5,41 proc. wobec 5,37 proc. w czwartek, pięcioletnich 5,57 proc. wobec 5,53 proc., a dziesięcioletnich 5,53 proc. wobec 5,53 proc.
"Na poziom rentowności obligacji ma wpływ sytuacja na rynkach bazowych. Poza tym zbliża się długi weekend, jest trend, żeby ograniczać ryzyko" - powiedział PAP Przemysław Magda, analityk Banku Handlowego.