O godzinie 17:10 za dolara trzeba było zapłacić 3,0425 złotego, natomiast europejska waluta kosztowała 4,1790 złotego.
Dzisiejsze słabsze zachowanie rodzimej waluty, stało się wypadkową pogorszenia nastrojów na europejskich i amerykańskich parkietach, zakorzenionego w obawach związanych z rozpoczynającym się dziś posiedzeniem Federalnego Komitetu Otwartego Rynku. Takie nastroje oraz nieudane wybicie na EURUSD szkodziło dziś złotemu. Nieudane, gdyż po tak dobrych danych z Niemiec, wskazujących na silną poprawę nastrojów, co do sytuacji gospodarczej, spodziewać się można było wzrostów na EURUSD.
Indeks ZEW znalazł jednak przełożenie w kursie EURPLN. Wskaźnik wzrósł w grudniu do 62 punktów z 54,6 miesiąc wcześniej. Tym samym był to najwyższy odczyt od kwietnia 2006 roku. Kurs EURPLN dotarł dziś do silnego oporu na 4,1800 i obecnie cały czas walczy z tym poziomem. Patrząc pod kątem analizy technicznej, znajdujemy się dodatkowo na górnym ograniczeniu kanału spadkowego, więc poza oporem psychologicznym pojawia się również ten techniczny.
O godzinie 14:00 Główny Urząd Statystyczny opublikował listopadowe dane o wynagrodzeniach i zatrudnieniu w Polsce. Odczyt zgodnie z oczekiwaniami nie wywołał emocji wśród inwestorów. W listopadzie wynagrodzenia wzrosły o 3,1% w relacji rocznej, a zatrudnienie o 0,1% w relacji rocznej. Dane potwierdziły trwały charakter ożywienia w polskiej gospodarce.
USDPLN pozostawał przede wszystkim pod presja EURUSD. Nie mniej jednak dzisiejsze wzrosty na tej parze nie negują jeszcze pro-spadkowego scenariusza, który podtrzymujemy od kilku tygodni. Krótkoterminowa korekta ma uzasadnienie, jednak średnioterminowo docelowy poziomem jest psychologiczny 3,0000. Trwałe przełamanie tej bariery wydaje się jednak mało prawdopodobne. Techniczne zanegowanie dalszych spadków nastąpi przy powrocie powyżej 3,0700.
W dniu jutrzejszym, pomimo licznych publikacji, dla rynku będzie liczyć się tylko jedno wydarzenie. Mianowicie wyniki posiedzenia FOMC, na które inwestorzy będą wyczekiwać cały dzień.