Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Marek Nienałtowski
|

Ostra wyprzedaż złotego

0
Podziel się:

Ostatni tydzień przyniósł bardzo silną przecenę naszej waluty. Złoty z wielkim hukiem przeszedł na słabą stronę parytetu docierając do poziomu 2,1 proc. i był najsłabszy od początku listopada zeszłego roku. Cena euro, która jeszcze w poniedziałek wynosiła 4,6675, wzrosła do poziomu 4,7971 i znalazła się na najwyższym poziomie w historii.

RYNEK KRAJOWY
Ostatni tydzień przyniósł bardzo silną przecenę naszej waluty. Złoty z wielkim hukiem przeszedł na słabą stronę parytetu docierając do poziomu 2,1 proc. i był najsłabszy od początku listopada zeszłego roku. Cena euro, która jeszcze w poniedziałek wynosiła 4,6675, wzrosła do poziomu 4,7971 i znalazła się na najwyższym poziomie w historii. Cena dolara w tym samym okresie wzrosła z 3,7150 do 3,8640. Wpływ na osłabienie naszej waluty miały przede wszystkim utrzymujące się na rynku bardzo silne obawy o to, czy ekipie rządzącej uda się znaleźć poparcie wśród opozycyjnych partii, co umożliwiłoby wprowadzenie w życie programu oszczędnościowego autorstwa Jerzego Hausnera. To, że może to być bardzo trudne okazało się już w piątek 23 stycznia. Wtedy izba niższa parlamentu odrzuciła poprawkę Senatu, która zmniejszała dofinansowanie dla PKP. Posłowie z Partii Ludowo-Demokratycznej Romana Jegielińskiego, którzy jak dotąd swoimi głosami wspierali działania koalicji SLD i UP, tym razem zagłosowali przeciwko niej. Sam Plan
Racjonalizacji Wydatków Publicznych został przyjęty przez Radę Ministrów we wtorek. Niestety program został okrojony w stosunku do wcześniejszych założeń. Dużą cześć niepopularnych społecznie cięć wydatków socjalnych przesunięto z okresu 2004-2005 na lata 2006 – 2007, czyli na okres po wyborach parlamentarnych.

Rekomendacje
Na rynku złotego utrzymuje się bardzo nerwowa atmosfera. Warto pamiętać jednak o tym, że w ciągu ostatnich miesięcy inwestorzy już nie raz wykorzystali silne spadki wartości naszej waluty do ponownych zakupów złotówek. Kto wie, może już w najbliższym tygodniu będziemy świadkami takich właśnie działań. Nie ma co jednak ukrywać, że zwiększenie zaangażowania w złotówkę w obecnej chwili jest bardzo ryzykowne i można polecić je tylko klientom spekulacyjnym.

RYNEK MIĘDZYNARODOWY

EUR/USD
FED wspomógł dolara
Ostatni tydzień na rynku eurodolara miał bardzo nerwowy przebieg. Kurs EUR/USD, który w poniedziałek na otwarciu wynosił 1,2573, we wtorek spadł do 1,2435, a już w środę sięgnął poziomu 1,2660. Podobnie jak w ostatnich dniach inwestorzy zastanawiali się, czy Europejski Bank Centralny zdecyduje się podjąć odpowiednie działania na rynku w przypadku zbytniego wzrostu ceny euro do dolara. Wypowiedzi europejskich polityków w tej kwestii były mocno podzielone. Dało się jednak zauważyć, że przeważała opinia, że EBC nie obniży poziomu stóp procentowych w Eurolandzie, ani też nie zainterweniuje na rynku. Inwestorzy nie byli również pewni, co do tego czy zapadną decyzje w sprawie słabego dolara, a jeśli tak, to jakie, na zaplanowanym na początek lutego posiedzeniu ministrów finansów państw grupy G7 na Florydzie.
Potem sytuacja na rynku uległa zdecydowanej zmianie. Kurs EUR/USD mocno zniżkował i w pierwszych godzinach piątkowej sesji znalazł się przy poziomie 1,2350. Inwestorzy przystąpili do masowych zakupów dolarów po tym jak FED, po zakończonym w środę posiedzeniu, dał do zrozumienia, że poziom stóp procentowych w USA już niedługo może zostać podniesiony. W komunikacie po spotkaniu zrezygnowano ze stosowanego w ostatnich miesiącach zapisu o tym, że stopy w Stanach Zjednoczonych pozostaną na najniższym od 45 lat poziomie jeszcze przez „dłuższy czas”. Zastąpiono go stwierdzeniem mówiącym, że FED „może zachować cierpliwość”, co do sprawy ich podwyżki. Co więcej, w przedstawionych w czwartek zapiskach z grudniowego posiedzenia FED wynikało wyraźnie, że już wtedy część członków była skłonna złagodzić treść komunikatu.
Kurs EUR/USD po raz kolejny gwałtowanie zmienił kierunek swojego ruchu w piątek o godz. 14:30. Wtedy to napłynęły ze Stanów Zjednoczonych gorsze niż oczekiwano dane makro. Tempo wzrostu gospodarczego w IV kwartale zeszłego roku wyniosło 4,0 proc. Na rynku oczekiwano figury na poziomie 4,8 proc. Cena euro do dolara zareagowała gwałtownym wzrostem do ok. 1,2490.

USD/JPY
Jen coraz mocniejszy pomimo rekordowych interwencji
W ostatnim tygodniu notowania amerykańskiej waluty do jena spadły. Kurs USD/JPY zniżkował do 105,45 i znalazł się na najniższym poziomie od 8 września 2000 r. Inwestorzy nadal zwiększali zaangażowanie w walutę Nipponu zakładając, że japońskie proeksportowe władze mogą ograniczać skalę interwencji przed lutowym posiedzeniem na Florydzie ministrów finansów państw grupy G7. Z przedstawionych w piątek przez ministerstwo finansów Japonii danych wynikało, że w okresie od 27 grudnia do 28 stycznia w celu powstrzymania spadku kursu USD/JPY skupiono na rynku 7,15 biliona jenów. Kwota interwencji w tym miesiącu była najwyższa w historii. W całym 2003 r. wyniosła ona 20 bilionów jenów.

Rekomendacje

EUR/USD
Jak na razie nie zanosi się na to, aby panującą na rynku EUR/USD ogromna nerwowość w najbliższych dniach opadła. Zmienność na rynku opcji jest największa od ostatniego, wrześniowego posiedzenia G7 w Dubaju. Dla kursu EUR/USD głównym technicznym wsparciem pozostaje poziom 1,2335. Górny kluczowy opór zlokalizowany jest na poziomie 1,2660. Wydaje się, że większe szanse na zysk mają osoby zakładające wzmocnienie się dolara do euro.

USD/JPY
Na rynku spodziewany jest dalszy spadek ceny waluty amerykańskiej do jena. Zdaniem analityków kurs USD/JPY przed lutowym szczytem państw grupy G7 zmierza w kierunku poziomu 104,75. Kolejne interwencje ze strony władz Japonii, o ile w ogóle nastąpią, mogą jedynie spowolnić tempo spadku kursu USD/JPY.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)