W piątkowe południe złoty lekko zyskiwał do dolara i w równie umiarkowanym stopniu tracił w relacji do euro. O godzinie 12:48 kurs USD/PLN testował poziom 3,0014 zł, natomiast EUR/PLN 3,9883 złotego.
Polska waluta rozpoczęła dzień od umocnienia, reagując na wzrost EUR/USD oraz relatywnie dobre nastroje na rynkach finansowych. W kolejnych godzinach sytuacja jednak nieco się pogorszyła i przyszło osłabienie.
Układu sił nie zmieniła publikacja indeksu monachijskiego instytutu Ifo, który kolejny raz zaskoczył wyższym odczytem. W grudniu wzrósł on do 109,9 pkt. z 109,3 pkt. miesiąc wcześniej i miał najwyższą wartość w historii. Rynek tymczasem oczekiwał jego spadku do 109,1 pkt. Optymizm niemieckich przedsiębiorców jest dobrą wiadomością dla polskiej gospodarki. Niemcy są bowiem największym partnerem handlowym Polski, co przy obecnych kursach EUR/PLN, powinno mieć korzystny wpływ na wyniki eksportu.
Dziś Główny Urząd Statystyczny opublikuje listopadowe dane nt. produkcji przemysłowej oraz cen produkcji sprzedanej przemysłu. Ten drugi raport tradycyjnie zostanie zignorowany. Dane o produkcji mogą jednak już mieć wpływ na zachowanie złotego. Warunkiem jest istotne odchylenie od prognozowanego poziomu 10 proc. rok do roku (w listopadzie było to 8 proc. rok do roku).
W przyszłym tygodniu, pomimo zaplanowanego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej, rodzimy rynek walutowy, podobnie jak i wiele innych rynków, prawdopodobnie ugrzęźnie w przedświątecznym marazmie. Dlatego nie należy oczekiwać istotnych zmian w notowaniach polskiej waluty.