Następca Camerona będzie najpewniej z dawnego obozu Bremain, a jego kluczowym celem stanie się niemalże lwia walka z Unią Europejską o specjalne warunki dla jego kraju, co zapowiada długotrwałe wpierw przepychanki o to, kiedy uruchomić procedurę wyjścia w oparciu o Artykuł 50 TL, a potem negocjacje.
Dla gospodarki to tylko wydłuża niepewność, bo politycy UE od kilku dni twardo zapowiadają, że żadnej taryfy ulgowej nie będzie. Tymczasem szef Banku Anglii zapowiedział dzisiaj, że w kontekście pogarszającego się otoczenia makroekonomicznego konieczne będzie dostosowanie polityki monetarnej już w te wakacje. BOE może zapowiedzieć pewne kroki już podczas posiedzenia zaplanowanego na 14 lipca, a te będą dalej omawiane w sierpniu. Efekt widać na wykresie GBP/USD, który wymazał już całą świecę wzrostową z wczoraj.
Na szerszym układzie sytuacja funta jest klarowna - spójrzmy na koszyk handlowy tej waluty sporządzany przez Bank Anglii. Widać, że mocnym wsparciem jest dopiero rejon 77,7 pkt. będący minimum z marca 2013 r.