Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Piotr Denderski
|

Spekulanci kierują złotym

0
Podziel się:

Wczorajsza sesja miała zaskakujący przebieg - chyba nikt nie oczekiwał, że euro złoty tak szybko spadnie po 2 dniach dynamicznych wzrostów. O czym to świadczy?

Spekulanci kierują złotym

Wczorajsza sesja miała zaskakujący przebieg - chyba nikt nie oczekiwał, że euro złoty tak szybko spadnie po 2 dniach dynamicznych wzrostów. O czym to świadczy?

Po pierwsze, o dominacji kapitału spekulacyjnego na lokalnym rynku walutowym, a to oznacza, że równie dobrze jutro kurs EURPLN może ponownie powrócić na przedwczorajsze szczyty. Potrzebny jest jakikolwiek impuls, niekoniecznie powiązany z naszą gospodarką.

Możemy w najbliższych dniach, po takiej sesji jak ta wczorajsza, oczekiwać pojawiania się krótkich okresów (,,korekta" trwała jedynie 2 dni) podwyższonej zmienności. Po drugie, jest w tym ruchu też trochę słabości euro po najniższym od 2 lat odczycie Ifo.

Według przedstawionego przeze mnie wcześniej mechanizmu wzrostu popytu na PLN kapitał po prostu nie ma wielu realnych alternatyw, a skoro w Niemczech oczekiwania co do przyszłości gwałtownie pogarszają się, to znaczy, że jeszcze jedynie do Polski (mówiąc o większych gospodarkach unijnych) fala poważniejszych kłopotów gospodarczych nie doszła. Stąd też takie, a nie inne zachowanie rynku, które można najlepiej podsumować maksymą ,,łatwo przyszło, łatwo poszło".

Na rynku międzynarodowym wczoraj działo się sporo - dolar korygował fale ostatnich wzrostów, zatrzymując się w strefie powyżej 1,57 choć w ciągu dnia para ta była handlowana też dużo niżej.

Spadki sprowokował słaby odczyt Ifo. Kurs odbił się jednak w oczekiwaniu na dane z USA. Szczególnie złe dla dolara były wczorajsze informacje z rynku nieruchomości co potwierdza moją wczorajszą tezę o dość ,,przypadkowym" wzroście pozwoleń na budowę. Twarde dane makroekonomiczne będą szkodzić _ zielonemu _.

Podobny los czeka funta, gdzie jeden z instytutów badających gospodarkę stwierdził, że Wielką Brytanię czeka okres trudniejszy niż recesja z początku lat 90-tych. Tempo wzrostu według tamtejszych prognoz nie będzie ujemne, ale dość bliskie zeru. GBPUSD spadł w ciągu dwóch dni do 1,9850. Jen zyskiał po spadkowej sesji na giełdach, inwestorzy zamykali carry-trade'owe pozycje. USDJPY spadł do 106,80, a eurojen - od 169,50 do 167,70.

Dziś w kalendarzu dane wstępne o PKB Wielkiej Brytanii (za 2 kwartał) oraz seria danych z USA: zamówienia na dobra trwałego użytku, indeks University of Michigan i sprzedaż nowych domów. Moim zdaniem wszystkie te wskaźniki będą dziś ważyły negatywnie na dolarze. Można też oczekiwać dalszej deprecjacji funta.

komentarze walutowe
dziś w money
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)