Dzisiaj spokój. Tematem numer jeden przestał być złoty, jego miejsce zajął Andrzej Lepper, a ten o kursie złotego ma raczej niewiele do powiedzenia (poza frazesami, które przytoczyć może każdy spotkany na ulicy mieszkaniec naszego kraju). A więc do konkretów. Poniedziałkowa sesja międzybankowego rynku walutowego przebiegła bardzo spokojnie. Kurs USDPLN znajdował się w granicach 4,06 – 4,0850, za euro płacono 3,7350 – 3,7550.
Na rynek nie dotarła żadna istotna informacja – ani makroekonomiczna ani ,,polityczna”. Widać temat mocnego złotego nieco się przejadł. Ale może odżyć już jutro, ponieważ zbiera się Rada Polityki Pieniężnej. Tym razem pytanie – obniżą czy nie nabiera wyjątkowo politycznego charakteru. Owszem, przed miesiącem rada podbudowana słowami MFW oraz prezydenta mogła w miarę ,,swobodnie” podjąć decyzję, ale w obecnym przypadku trudno nie wyobrazić sobie słów krytyki jeśli rada stóp nie obniży, a kurs złotego pozostanie stabilny. O sporze na linii rząd – RPP można przeczytać w każdej gazecie – nie ma go co rozwijać. Póki co inwestorzy starają zachować się neutralne pozycje. Efekt? Bardzo płytki rynek, który obserwowaliśmy dzisaj.
