Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

USD/PLN najwyżej od listopada 2003

0
Podziel się:

Nasza waluta w środę po raz kolejny traciła na wartości. W ciągu dnia jej odchylenie od dawnego parytetu sięgnęło poziomu 3,2 proc. Wraz z postępującym spadkiem kursu EUR/USD cena dolara wzrosła do 4,0068 i znalazła się na najwyższym poziomie od 7 listopada 2003 r.

RYNEK KRAJOWY

Nasza waluta w środę po raz kolejny traciła na wartości. W ciągu dnia jej odchylenie od dawnego parytetu sięgnęło poziomu 3,2 proc. Wraz z postępującym spadkiem kursu EUR/USD cena dolara wzrosła do 4,0068 i znalazła się na najwyższym poziomie od 7 listopada 2003 r. Cena euro poruszała się w przedziale 4,7300/50 – 4,7655 i nie uległa większej zmianie w stosunku do wtorku. Nie dość, że sytuacja na krajowej scenie politycznej jest napięta do granic możliwości, a realizacja planu Hausnera jest coraz mniej prawdopodobna (ustawy o waloryzacji rent i emerytur oraz o świadczeniach socjalnych głosowane będą w najbliższy piątek, a ich pełne poparcie przez PO i SdPL stoi pod dużym znakiem zapytania), to coraz szerzej i głośniej mówi się o tym, że termin wejścia Polski do strefy euro oddala się wielkimi krokami. O tym, że Polsce nie uda się wejść w 2007 r. do EMU powiedział we wtorek w wywiadzie dla belgijskiej gazety Dariusz Filar, członek RPP. Jako powód takiego stanu rzeczy podał rosnący deficyt budżetowy. W środę
dołączył do niego szef NBP. Leszek Balcerowicz, który w wywiadzie dla telewizji Bloomberg wyraził swoją niepewność, co do tego, żeby w 2007 r., w sytuacji niepewności w sferze fiskalnej udało się Polsce dołączyć do struktur Eurolandu. Jeszcze większy pesymizm bije z opublikowanego w środę przez agencję S&P raportu. Wynika z niego, że spośród 10 krajów dołączających w maju do UE to właśnie Polska i Czechy jako ostatnie dołączą do strefy euro. Jako najwcześniejszy termin akcesji wskazano rok 2010. Nic więc dziwnego, że przeprowadzona w środę przez Ministerstwo Finansów aukcja obligacji 10-letnich nie powiodła się. Popyt inwestorów na 10-letnie obligacje o wartości 1,4 mld złotych wyniósł 1,197 mld złotych, a resort sprzedał papiery jedynie za 577 mln złotych. Ministerstwo poinformowało również, że na czwartek aukcja dodatkowa się nie odbędzie.
O godz. 16:00 GUS opublikował dane o inflacji. Analitycy spodziewali się, że wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych w marcu wzrośnie do 1,7 proc. z 1,6 proc. w lutym. Dane roczne pokryły się z oczekiwaniami, a w skali miesiąca wzrost wskaźnika CPI wyniósł 0,3 proc. O godz. 16.15 jeden dolar wyceniany był na 3,9985 złotego, a jedno euro na 4,7590 złotego (odchyl. +3,11 proc.).

Krótkoterminowa prognoza
Na rynku złotego cały czas utrzymuje się bardzo nerwowa atmosfera. Nasza waluta traci na wartości i wszystko wskazuje na to, że proces ten może być kontynuowany w najbliższym okresie.

RYNEK MIĘDZYNARODOWY

USD/JPY
W środę notowania amerykańskiej waluty do jena znacznie wzrosły. Początkowo kurs USD/JPY, na fali oczekiwania na publikowane po południu dane makro z USA, zwyżkował z 106,64 do 107,89. Po ich przedstawieniu powiększył wzrosty do 108,71 i znalazł się na najwyższym poziomie od 17 marca br. Na cenie jena nadal ciąży również sprawa japońskich zakładników przetrzymywanych w Iraku. Podobnie rzecz się ma z informacjami o tym, że japoński państwowy fundusz emerytalny zamierza w tym roku fiskalnym zainwestować łącznie ponad 2,3 bln jenów w zagraniczne aktywa.
O godz. 16.15 jeden dolar wyceniany był na 108,68 jena.

Krótkoterminowa prognoza
Najbliższe, ważne, techniczne opory na rynku USD/JPY znajdują się w okolicy poziomu 108,93 i 109,00. Ich przetestowanie jest bardzo prawdopodobne.

EUR/USD
W oczekiwaniu na publikowane w środę po południu bardzo ważne dane makro z USA notowania europejskiej waluty do dolara poruszały się w przedziale 1,1893 – 1,1958. „Zielony” pozostawał nadal mocny po tym, jak we wtorek okazało się, że sprzedaż detaliczna w Stanach Zjednoczonych w marcu była trzykrotnie lepsza niż prognozowano. Opublikowane o godz. 14:30 dane z USA okazały się być bardzo dobre dla dolara. Inflacja w marcu wyniosła 0,5 proc. i była wyższa niż prognozowane na rynku 0,3 proc. Z kolei deficyt handlowy w lutym spadł do 42,09 mld dolarów z 43,46 mld dolarów po rewizji w styczniu. Spodziewano się figury na poziomie 42,5 mld dolarów. Dane te jako kolejne przybliżyły perspektywę podwyższenia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych i nic dziwnego, że dolar zareagował na nie aprecjacją. Kurs EUR/USD spadł do 1,1868 i znalazł się na najniższym poziomie od 26 listopada 2003 r.
O godz. 16.15 jedno euro wyceniane było na 1,1909 dolara.

Krótkoterminowa prognoza
Amerykańska waluta rośnie w siłę. Dla kursu EUR/USD najbliższym technicznym wsparciem jest poziom 1,1860. Wydaje się, że szanse na jego pokonanie w dół są dość spore a droga do 1,1755/50 stanie otworem.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)