Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Tomasz Witczak
|

Witczak: Jak Grecja wpłynie na złotego?

0
Podziel się:

Komentarz analityka do porannej sytuacji na rynku walutowym.

Witczak: Jak Grecja wpłynie na złotego?

W piątek po południu pisaliśmy o tym, że obraz sytuacji znacząco się odmienił w tygodniu, który wówczas się kończył. Ten proces trwa dalej - eurodolar idzie w górę.

Wygląda na to, że gracze odłożyli _ ad calendas graecas _, a przynajmniej do grudnia, perspektywę podwyższenia stóp dla dolara. Do tego dochodzi aspekt zamykania pozycji po carry-trade finansowanym w euro, tak przynajmniej to wygląda. A zatem wypada wrócić do euro, odkupić je.

To, że skala ruchów jest tak duża w tak krótkim czasie, to już zapewne efekt lawiny, dość typowy dla rynku forex i każdego innego rynku. Widząc, co się dzieje, wszyscy chcą podążyć w tym samym kierunku. EUR/USD jest dziś rano na 1,1450. Rynek najwyraźniej nie uważa też, by napięta sytuacja polityczna w Grecji – secesja lewej frakcji Syrizy, wizja przedterminowych wyborów we wrześniu – uprawniała do rezygnacji z euro. Kurs przebijał już maksima czerwcowe i nawet majowe. To prawda, że teraz powinna się dokonać korekta i pewnie tak będzie, w końcu trzeba to sobie odbić i wygenerować zyski. Ale dokąd taka korekta może prowadzić? Być może tylko do okolic 1,1360-65, może 1,1280.

To i tak będzie zależało w dużej mierze od odczytów makro w tym tygodniu. Dziś nie ma ich prawie wcale, warto jednak ok. 22:00 wysłuchać, co powie Dennis Lockhart z Fed. Jutro w programie m.in. dynamika PKB Niemiec za II kw., a także istotny indeks Ifo (też niemiecki) i parę odczytów ze Stanów (jak np. Conference Board zaufania konsumentów). W środę poznamy dane amerykańskie o zamówieniach – ważne w kontekście eurodolara, choć sprawy zaszły już tak daleko, że trudno oczekiwać znaczącego powrotu do wizji dominującego dolara i wysokich stóp. O 14:30 w czwartek poznamy dynamikę PKB USA.

Co do Grecji, to tzw. rynki finansowe, prawdopodobnie w ślad za unijnymi oficjelami oraz premierem Ciprasem, zakładają zapewne, że tenże Cipras pośpiesznie wykorzysta dość duże poparcie i zaufanie jakim się cieszy, aby wygrać wybory i oczyścić rząd, a może i parlament (w jakimś stopniu) z malkontentów przeciwnych jego wizji drogi reform. To uzasadniałoby utrzymywanie eurodolara naprawdę wysoko, abstrahując od wszystkich innych czynników temu sprzyjających.

Złoty w dwie strony

USD/PLN dość klarownie odbija sytuację na EUR/USD. Rozważaliśmy możliwość dochodzenia w okolice 3,71 i niższe – i rzeczywiście tak dziś rano jest, zresztą były już momenty poniżej 3,70. Teoretycznie złoty ma jeszcze szansę zyskać, ale wątpimy, by ultra-ostry trend zwyżkowy na EUR/USD się utrzymał, naturalniejsza będzie raczej mocna korekta (korekta, ale niekoniecznie totalna zmiana tendencji, to więc daje złotemu pewne nadzieje).

Na EUR/PLN euro jest silne. Przeszliśmy przez szczyty z lipca i mamy 4,2450 oraz więcej. To już nie jest trend biegnący od 17 lipca, to nowa siła. Także i tu zakładamy lekką korektę, co pomogłoby złotemu. Wsparciem mogą się okazać okolice 4,2130-50. Jutro w programie polskie bezrobocie, a w piątek – rewizja krajowych danych o PKB.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)