Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Tomasz Witczak
|

Witczak: Święto Dziękczynienia ograniczy handel

0
Podziel się:

Do handlu nie wchodzą dziś Stany Zjednoczone.

Witczak: Święto Dziękczynienia ograniczy handel

Do handlu nie wchodzą dziś Stany Zjednoczone, a to dlatego, że cały ten wielki kraj obchodzi swoje słynne Święto Dziękczynienia - imprezę o charakterze historyczno-narodowym i po części religijnym, przynajmniej formalnie. M.in. z tego powodu informacja o tygodniowej liczbie nowych wniosków o zasiłek ukazała się już wczoraj, choć zwykłą dla niej porą publikacji jest czwartek.

O 9:00 poznamy dynamikę PKB Hiszpanii za III kw., o 9:15 dane o przemyśle Szwajcarii (produkcja i zamówienia), o 10:00 podana będzie podaż pieniądza M3 w Strefie Euro, o 13:00 w Niemczech opublikowany będzie indeks zaufania konsumentów GfK. Jutro w programie m.in. niemieckie dane o cenach importu, a także dynamika PKB Wielkiej Brytanii.

Naturalnie na EUR/USD wpływ mają raczej tylko dane z Niemiec, Eurolandu i oczywiście USA. Główna para po wczorajszych silnych spadkach wraca trochę na północ, ale ciężko jest choćby tylko z dojściem do wartości notowanych wczoraj rano. Innymi słowy, jesteśmy dopiero przy 1,0620 (a nie np. przy 1,0660-80). W każdym razie wczoraj para schodziła w rejony 1,0580. Dużym impulsem ku temu były przecieki z EBC, podane przez Reuters, o tym, że Bank miałby skupować złe długi bankowe czy wprowadzić podwójną stopę depozytową.

Dziś nie spodziewamy się dramatycznych ruchów. Niewykluczone, że okolice 1,0630 będą hamować ewentualne dalsze wzrosty, a z kolei przebicie wczorajszych minimów też nie powinno nastąpić. Naturalnie wszystko to przy założeniu, że nie będzie kolejnych "łamiących wiadomości" (by posłużyć się żartobliwym quasi-tłumaczeniem z angielskiego).

Na złotym

Rynek euro-złotego i dolara-złotego niespecjalnie wzrusza się tym, że mamy w Polsce wyjątkowo niskie bezrobocie (9,6 proc. wg metodologii GUS), ale też nikt nie spodziewał się, że ten akurat odczyt wstrząśnie parami walutowymi.

Dziś EUR/PLN jest przy 4,2680, a przedwczoraj zdarzały się poziomy bliskie 4,25. Złoty traci szanse na umocnienie, a już tym bardziej jest to widoczne na USD/PLN. Oczywiście 4,0190 to zawsze jakaś poprawa - w porównaniu z 4,03 notowanym wczoraj. Ale wiadomo, że nie o tym marzą nabywcy waluty amerykańskiej.

Do handlu nie wchodzą dziś Stany Zjednoczone, a to dlatego, że cały ten wielki kraj obchodzi swoje słynne Święto Dziękczynienia - imprezę o charakterze historyczno-narodowym i po części religijnym, przynajmniej formalnie. M.in. z tego powodu informacja o tygodniowej liczbie nowych wniosków o zasiłek ukazała się już wczoraj, choć zwykłą dla niej porą publikacji jest czwartek.

O 9:00 poznamy dynamikę PKB Hiszpanii za III kw., o 9:15 dane o przemyśle Szwajcarii (produkcja i zamówienia), o 10:00 podana będzie podaż pieniądza M3 w Strefie Euro, o 13:00 w Niemczech opublikowany będzie indeks zaufania konsumentów GfK. Jutro w programie m.in. niemieckie dane o cenach importu, a także dynamika PKB Wielkiej Brytanii.

Naturalnie na EUR/USD wpływ mają raczej tylko dane z Niemiec, Eurolandu i oczywiście USA. Główna para po wczorajszych silnych spadkach wraca trochę na północ, ale ciężko jest choćby tylko z dojściem do wartości notowanych wczoraj rano. Innymi słowy, jesteśmy dopiero przy 1,0620 (a nie np. przy 1,0660-80). W każdym razie wczoraj para schodziła w rejony 1,0580. Dużym impulsem ku temu były przecieki z EBC, podane przez Reuters, o tym, że Bank miałby skupować złe długi bankowe czy wprowadzić podwójną stopę depozytową.

Dziś nie spodziewamy się dramatycznych ruchów. Niewykluczone, że okolice 1,0630 będą hamować ewentualne dalsze wzrosty, a z kolei przebicie wczorajszych minimów też nie powinno nastąpić. Naturalnie wszystko to przy założeniu, że nie będzie kolejnych "łamiących wiadomości" (by posłużyć się żartobliwym quasi-tłumaczeniem z angielskiego).

Na złotym

Rynek euro-złotego i dolara-złotego niespecjalnie wzrusza się tym, że mamy w Polsce wyjątkowo niskie bezrobocie (9,6 proc. wg metodologii GUS), ale też nikt nie spodziewał się, że ten akurat odczyt wstrząśnie parami walutowymi.

Dziś EUR/PLN jest przy 4,2680, a przedwczoraj zdarzały się poziomy bliskie 4,25. Złoty traci szanse na umocnienie, a już tym bardziej jest to widoczne na USD/PLN. Oczywiście 4,0190 to zawsze jakaś poprawa - w porównaniu z 4,03 notowanym wczoraj. Ale wiadomo, że nie o tym marzą nabywcy waluty amerykańskiej.

Porównaj na wykresach spółki i indeksy

komentarze walutowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
FMCM
KOMENTARZE
(0)