Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Zawadzki: Co czeka nas w tym tygodniu?

0
Podziel się:

Komentarz analityka do sytuacji na rynku walutowym.

Zawadzki: Co czeka nas w tym tygodniu?

Poniedziałek upływa dosyć spokojnie na rynkach finansowych ze względu na brak istotnych danych makroekonomicznych publikowanych dzisiaj. Jedynie większy ruch obserwujemy na rynku ropy, gdzie odmiana WTI spada ponad 2,5%. Jednak po silnych wzrostach, które obserwowaliśmy w ostatnich dniach w końcu musiała nadejść korekta.

Na rynku kontraktów terminowych od 9 sierpnia do dzisiaj zostało domkniętych prawie 60 tysięcy krótkich pozycji na ropę naftową. Przełożyło się to na bardzo energiczny wzrost cen „czarnego surowca”. Zarządzający funduszami byli zmuszenie na pośpieszne domykanie coraz większej ilości pozycji krótkich, ze względu na pogłoski o możliwym zamrożeniu produkcji tego surowca. Warto zauważyć, że ilość krótkich pozycji na rynku ropy naftowej w dalszym ciągu jest bardzo wysoka. Zatem kto mógłby pociągnąć dalsze spadki cen tego surowca poniżej styczniowego minimum? Prawdopodobnie dzisiejsza korekta jest zapewne jedynie realizacją zysków i przystankiem przed dalszym ruchem w górę.

Co czeka nas w tym tygodniu?

Już jutro powinno być trochę więcej emocji na rynku za sprawą wstępnych odczytów indeksów PMI w Japonii, Europie oraz w USA. W środę uwaga inwestorów skupi się na finalnym odczycie PKB w Niemczech. Wstępny odczyt opublikowany niecałe dwa tygodnie temu pokazał mocne odbicie niemieckiej gospodarki w drugim kwartale br. Prognoza wynosiła 1,5% r/r, a odczyt wstępny wyniósł 3,1%. Gdyby ta wartość się powtórzyła byłby to kolejny impuls do ruchu wzrostowego na głównej parze walutowej.

Koniec tygodnia będzie zdominowany przez dane ze Stanów Zjednoczonych. Najważniejsza „figura”, którą poznamy tego dnia to rewizja danych o PKB za drugi kwartał. Przypomnijmy, że wstępny odczyt okazał się bardzo słaby i wyniósł 1,2% przy prognozie 2,6%. Tego dnia również będzie przemawiać prezes Fed Janet Yellen.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Admiral Markets
KOMENTARZE
(0)