Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Złoty może powoli zacząć się osłabiać

0
Podziel się:

Dzisiaj rano złoty otworzył się nieznacznie mocniejszy w relacji do piątkowego popołudnia. Po godz. 9:35 za jedno euro płacono 3,9130 zł, a za dolara 3,07 zł.

*Dzisiaj rano złoty otworzył się nieznacznie mocniejszy w relacji do piątkowego popołudnia. Po godz. 9:35 za jedno euro płacono 3,9130 zł, a za dolara 3,07 zł. *
Na rynku ruch ten tłumaczy się zmniejszającą się awersją do ryzyka i poprawą klimatu na rynkach wschodzących. Dodatkowo większa część inwestorów nastawia się na to, że najbliższy tydzień nie będzie najlepszy dla amerykańskiego dolara, a kolejne dane makroekonomiczne pokażą spadek prawdopodobieństwa dalszego zacieśniania polityki monetarnej w Stanach Zjednoczonych.

Stabilnie otworzyły się pozostałe rynki naszego regionu (CEE-3), chociaż tam dalszej presji na umocnienie walut dzisiaj rano zbytnio nie widać. Dzień wolny w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii będzie dzisiaj ujemnie wpływać na aktywność inwestorów i tym samym obroty na rynku. U nas głównym tematem będą spekulacje wokół piątkowej umowy zakupu przez PKN Orlen rafinerii w Możejkach. Transakcja ta będzie się wiązać ze sporym przepływem na rynku USD/PLN, co może doprowadzić do osłabienia się naszej waluty. Oczywiście nie stanie się to od razu, ale będzie mieć psychologiczny wpływ na rynek. Drugą kwestią będzie polityka. Dzisiaj otrzymamy informacje odnośnie „drażliwej” kwestii związanej z sejmową, bankową komisją śledczą, a w ciągu najbliższych dni na rynek najpewniej powrócą plotki odnośnie zmian na stanowisku szefa rządu (mimo, że są one cały czas dementowane).

W związku z powyższym uważamy, że najbliższe dni mogą przynieść osłabienie naszej waluty. Okolice 3,90 zł za euro sugerujemy wykorzystywać do zakupów waluty za złote, podobnie jak rejon 3,06 zł na USD/PLN.

Rynek międzynarodowy

Piątek przyniósł umocnienie się amerykańskiego dolara względem pozostałych walut. Pozwoliło to na spadek EUR/USD na zakładany przez nas poziom 1,27. Do realizacji takiego scenariusza przyczyniły się dane makroekonomiczne, jakie napłynęły na rynek. Kwietniowy wskaźnik PCE core deflator był wprawdzie zgodny z oczekiwaniami (0,2 proc. m/m i 2,1 proc. r/r), ale druga wartość była powyżej poziomu uznawanego przez FED (2,0 proc. r/r), co doprowadziło do powrotu spekulacji odnośnie ryzyk inflacyjnych. Nasiliły się one po publikacji wskaźnika nastrojów Uniw. Michigan, kiedy to okazało się, że roczne oczekiwania odnośnie inflacji wzrosły do poziomu 4 proc. z 3,3 proc. w kwietniu. Sam odczyt był natomiast zbliżony do prognoz i wyniósł 79,1 pkt.

Przez weekend na rynku ponownie przewijały się spekulacje odnośnie możliwego odejścia Johna Snowa ze stanowiska Sekretarza Skarbu (przypomnijmy, że miałoby dojść do tego już w I połowie czerwca, chociaż na razie oficjalnie tego nie potwierdzono). Pojawiły się głosy, że administracja prezydenta Busha jako następcę Snowa widziałaby Dona Evansa (byłego Sekretarza Handlu). W opinii rynku ta kandydatura może doprowadzić do nasilenia się presji na waluty azjatyckie (zwłaszcza oczekiwań odnośnie rewaluacji chińskiego juana). Głos zabrała także członek FED, Janet Yellen. Jej wypowiedź odnośnie wpływu kursu walutowego na inflację, rynek odebrał jako ostrzeżenie, że bank centralny nie będzie zainteresowany słabym dolarem.

Dzisiaj płynność na rynku będzie mniejsza z racji święta w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Niewiele będzie także danych makroekonomicznych (o godz. 11:00 poznamy informacje o bilansie C/A i napływie kapitału portfelowego do Eurostrefy w marcu). Wydaje się, że większy wpływ miały ranne informacje z Niemiec, które okazały się lepsze od oczekiwań. Indeks nastrojów konsumenckich Gfk za czerwiec wzrósł do rekordowego poziomu 6,8 z 5,8 (po rewizji) w maju – był to najwyższy poziom od końca 2001 r. Fakt ten może doprowadzić do wzrostu oczekiwań odnośnie wzrostu stóp procentowych w strefie euro (najbliższe posiedzenie zaplanowano na 8 czerwca b.r.). Wczoraj w wywiadzie dla greckiej gazety „Ethnos” członek ECB, Nicholas Garganas przyznał, że nie należy obawiać się podwyżek stóp procentowych, gdyż aktywność gospodarki rośnie.

Naszym zdaniem warto jednak zastanowić się nad sprzedażą EUR/USD na dzisiejszej sesji (sugerują to głównie wskazania techniczne po piątkowej sesji),. Dobrym poziomem może być rejon 1,2765. O godz. 9:36 za jedno euro płacono 1,2752 dolara.

dziś w money
komentarze walutowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
TMS Brokers
KOMENTARZE
(0)