W środę około 14.30 za euro płacono 3,9130 zł wobec 3,905 zł we wtorek pod koniec kwotowań, zaś dolar kosztował 2,9850 zł w porównaniu z 2,96 zł. Odchylenie do parytetu wynosiło 18,3 proc. po jego mocnej stronie. Kurs eurodolara znalazł się na poziomie 1,3105.
"W tej chwili rynek uspokoił się. Przed południem kurs złotego słabł i dotarł do poziomu 3,94 za euro, co zachęciło graczy do sprzedaży euro i zakupu złotego. W efekcie polska waluta znalazła się na poziomie 3,91 wobec euro" - powiedział PAP Andrzej Krzemiński z Banku BPH.
Jego zdaniem do końca kwotowań złoty będzie oscylował w przedziale wyznaczonym kursami wsparcia dla euro czyli 3,89-3,91 i oporu czyli 3,94-3,95
Po wtorkowych i porannych środowych spadkach cen sytuacja na rynku obligacji ustabilizowała się. Wsparciem była środowa aukcja obligacji dwuletnich.
"W środę dwa najważniejsze wydarzenia zdominowały zachowanie inwestorów: sytuacja polityczna oraz aukcja obligacji. O ile pierwszy czynnik osłabiał rynek, o tyle rentowność na środowym przetargu była znacznie wyższa niż kilka dni temu, co zachęciło inwestorów do kupowania obliagcji. Wygląda na to, że to koniec korekty, która miała miejsce" powiedział PAP Marek Kaczor z PKO BP.
Zdaniem dilera rynek obligacji jest nerwowy i zmienność może być duża, ale do końca dnia ceny powinny być zbliżone do obecnych.
W środę o godz. 14.30 rentowność dwulatek wynosiła 5,55 proc. wobec 5,43 proc. na zamknięciu we wtorek. W przypadku pięciolatek było to 5,55 proc. w porównaniu do 5,53 proc., zaś dziesięciolatek 5,57 proc. wobec 5,60 proc.
Ministerstwo Finansów sprzedało na środowym przetargu całą pulę dwuletnich obligacji OK0407 o łącznej wartości 3,0 mld zł. Średnia rentowność wyniosła 5,555 proc. wobec 6,196 proc. przed miesiącem.