Złoty pozostaje stabilny względem euro, chociaż mnożą się komentarze, iż ostatnia fala aprecjacji ma mało wspólnego z czynnikami fundamentalnymi. Nasza waluta może kontynuować proces aprecjacji względem dolara amerykańskiego gdyż na EURUSD wyraźnie zanosi się na podjęcie próby dalszych wzrostów. Osłabienie dolara do 1,5920 wynika z niższego od oczekiwań zysku American Express. Dziś o amerykańskiej gospodarce mówić będzie Sekretarz Skarbu, Henry Paulson oraz prezydent departamentu Fed w Filadelfii, Charles Plosser. Ich wystąpienia mogą mieć wpływ na dolara. Pamiętajmy, że im gorzej na giełdach, tym większe prawdopodobieństwo deprecjacji dolara.
Relatywnie niewielka liczba raportów makroekonomicznych może, podobnie do wczorajszego dnia, ograniczyć zmienność większości kursów walutowych. Początek tygodnia powinien charakteryzować się raczej niemrawym handlem na rynku walutowym. Zdecydowanie ciekawiej sytuacja wygląda na głównych parkietach - spekuluje się, że słabszy wynik indeksu Ifo zahamuje wzrosty DAX. Z drugiej strony, taniejąca ropa (obecnie testuje poziom 130 USD za baryłkę) ma pro-wzrostowy wpływ na sytuację na giełdach. Naszym zdaniem spadki ceny ropy wynikają z realizacji zysków przez fundusze hedgingowe - proces ten indukowały newsy o przejściowym wzroście zapasów. Nie należy jednak liczyć, że w najbliższym czasie cena ropy znacząco spadnie. Trwająca wciąż 15-dolarowa korekta odsłoniła prawdziwą i - moim zdaniem - relatywnie niewielką skalę zaangażowania ,,spekulantów" we wzrosty ceny tego surowca. Gro wzrostu wartości ropy ma podłoże w uwarunkowaniach strukturalnych, w znaczącym wzroście
popytu przy ograniczonej podaży.
W drugiej części tygodnia na rynek napłynie dużo raportów makroekonomicznych, za najważniejsze raporty uznałbym inflację CPI w Japonii oraz dane o PKB w Wielkiej Brytanii. Jest duże ryzyko dalszej deprecjacji funta na rynku międzynarodowym. Wielu ekonomistów z tego kraju mówiło o tym, że gospodarkę brytyjską czeka ponad rok recesji. Taka zmiana warunków ekonomicznych musiałaby znaleźć swoje odbicie w notowaniach kursu funta.