_ RYNEK KRAJOWY _
USD/PLN i EUR/PLN
Ostatni tydzień był udany dla polskiej waluty. Pomimo niekorzystnych informacji płynących ze sceny politycznej wartość złotego zdołała utrzymać się po mocnej stronie parytetu. Kurs EUR/PLN oscylował w przedziale 4,6200/6750, a USD/PLN w 3,78/82. Odchylenie od parytetu kształtowało się w przedziale -0,85/0 proc.
W czasie poniedziałkowego handlu złoty znalazł się pod presją spadkową, głównie w wyniku wydarzeń sejmowych z ubiegłego piątku. Koalicja rządząca poniosła porażkę w głosowaniu nad raportem komisji śledczej w sprawie „afery Rywina”. Uwidoczniło to izolację polityczną, w jakiej znaleźli się parlamentarzyści z Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Wpłynęło to niekorzystnie na wizerunek gabinetu premiera Marka Belki, w którym rynki finansowe upatrują gwaranta kontynuacji reform finansów publicznych. Zwątpienie w sukces Belki wyraził również były premier i szef SLD Leszek Miller. Z kolei Marek Belka chcąc poprawić nastroje na rynku, zapowiedział większą aktywność w pozyskiwaniu poparcia wśród parlamentarzystów oraz gotowość do kompromisów. Do głębszej przeceny naszej waluty nie doszło, gdyż najważniejsze centra handlu na świecie obchodziły tego dnia święto.
Wtorkowa sesja przyniosła umocnienie złotego. Cena wspólnej waluty znalazła się w okolicach 4,6350, a dolara w 3,7860. Od rana na rynku aktywni byli inwestorzy zagraniczni, którzy po przerwie świątecznej znów powrócili na rynek. Na notowania złotego wpłynęły także w pewnym stopniu wydarzenia na rynku eurodolara, gdzie amerykańska waluta traciła w wyniku wysokich cen ropy naftowej. Z kolei na osłabienie euro oddziaływały lepsze od oczekiwań dane makroekonomiczne ze Stanów Zjednoczonych. Tego dnia Rada Polityki Pieniężnej poinformowała w swoim raporcie o inflacji o groźbie przekroczenia celu inflacyjnego w przyszłym lub 2005 r. Taka sytuacja miałaby miejsce w przypadku braku zmian poziomu stóp procentowych. Cel inflacyjny to przedział +/-1 proc. wokół poziomu 2,5 proc. Zdaniem RPP możliwość przekroczenia górnego poziomu tego przedziału na koniec przyszłego roku wyniosłaby ponad 50 proc. Przedstawiciele NBP są zdania, że w średnim i długim terminie złoty powinien się dalej umacniać. Problem stanowi głównie
nieskończona reforma finansów publicznych.
Środowy handel nie przyniósł zasadniczych zmian na rynku. Poranna przecena złotego spowodowana była w głównej mierze komentarzem Haliny Wasilewskiej-Trenkner (RPP), która w wywiadzie dla agencji Reuters powiedziała, że podwyżka stóp procentowych w czerwcu nie jest jeszcze przesądzona. Dodała również, że cel inflacyjny może być przekroczony na przełomie I i II kwartału przyszłego roku, jeśli koszty pieniądza nie wzrosną. Prezydent Aleksander Kwaśniewski złagodził swoje stanowisko w sprawie terminu wyborów i nie wykluczył ich przeprowadzenia już na jesieni. SLD również nie wykluczyło podobnej opcji.
Czwartek nie był przełomowym dniem w notowaniach złotego. Kurs EUR/PLN oscylował w przedziale 4,6350/6650, a USD/PLN w 4,7940/8135. Po raz kolejny głos zabrała Halina Wasilewska-Trenkner, która zapowiedziała, że RPP gotowa jest do interwencji w przypadku, gdyby czynniki proinflacyjne okazały się trwałe. Wskazać tu należy szczególnie na dynamiczne wzrosty sprzedaży detalicznej, produkcji przemysłowej oraz cen przemysłowych. Kolejne zatargi w polityce nie wpłynęły zasadniczo na przebieg notowań.
Pierwsze godziny piątkowe sesji przyniosły nieznaczne osłabienie złotówki w stosunku do obu walut. Wydarzenia na rynku podyktowane były oczekiwaniami na popołudniowe dane makroekonomiczne ze Stanów Zjednoczonych, które miały dać inwestorom odpowiedź na pytanie, kiedy i w jakim tempie Rezerwa Federalna zdecyduje się zacieśniać politykę monetarną.
O godzinie 13:30 w piątek euro kosztowało 4,6437, a dolar 3,8040.
Rekomendacje
Wybory do Parlamentu Europejskiego pokażą prawdziwą siłę opozycyjnych partii. Na scenie politycznej widać coraz bardziej zbliżenie stanowisk w sprawie przyszłych wyborów do parlamentu polskiego, a tym samym przyszłości gabinetu premiera Marka Belki. Do czasu ostatecznego rozstrzygnięcia losów tego rządu, nie spodziewamy się zasadniczych zmian w notowaniach złotego. Siła naszej waluty wyrażona odchyleniem od parytetu powinna utrzymać się po mocnej stronie.
_ RYNEK MIĘDZYNARODOWY _
EUR/USD
Tydzień na rynku EUR/USD nie przyniósł większych zmian. Pierwsza część tygodnia należała do euro, zaś koniec do dolara.
Początek tygodnia rozpoczął się od niewielkich spadków kursu EUR/USD w porównaniu do piątkowej sesji. Eurodolar w ciągu dnia znajdował się w przedziale 1,2185 – 1,2240. Na rynku odnotowano niewielkie obroty. Powodem były święta w głównych centrach finansowych świata. Handel nie odbywał się m.in. w Nowym Jorku i Londynie. Na rynku dominowała niepewność, co do cen ropy, spotęgowana sobotnim atakiem terrorystycznym w Arabii Saudyjskiej, w którym zginęły 22 osoby.
Wtorkowe notowania rozpoczęły się od wzrostów wspólnej waluty w stosunku do poniedziałkowego handlu. W ciągu dnia eurodolar oscylował w granicach 1,2190 – 1,2260. Do handlu po dniu wolnym powróciły wszystkie najważniejsze centra finansowe, co znacznie zwiększyło obroty. Bardziej optymistyczne dane pojawiły się w strefie euro. Indeks PMI, obrazujący kondycję przemysłu w strefie euro, wzrósł w maju do 54,7 pkt z 54 pkt w kwietniu. Produkt Krajowy Brutto w strefie euro również wzrósł w pierwszym kwartale tego roku o 1,3 proc. (r./r.). Informacje te wpłynęły pozytywnie na euro. Po południu w USA został opublikowany wskaźnik ISM, obrazujący kondycję przemysłu amerykańskiego. Indeks wzrósł o 1,3 proc. do poziomu 62,8 pkt. Wartość dolara zaczęła rosnąć. Pod koniec dnia kurs zniżkował do rejonów 1,2195.
Środowy handel przyniósł dalsze umacnianie wspólnej waluty względem dolara. Kurs eurodolara w ciągu dnia oscylował w przedziale 1,2260 – 1,2295. Opublikowano dane ze strefy euro dotyczące cen produkcji sprzedanej przemysłu (PPI) i stopy bezrobocia. Eurostat podał, że PPI w kwietniu w strefie euro wzrosło o 0,4 proc. (m/m) i 1,4 proc. (r./r.), natomiast stopa bezrobocia w kwietniu wyniosła 9 proc. Środa przyniosła lekki spadek cen ropy, ponieważ inwestorzy liczyli na zwiększenie limitów wydobycia tego surowca przez kraje OPEC. Spadki cen ropy na światowych rynkach wpłynęły na umocnienie amerykańskiej waluty pod koniec dnia. Kurs zniżkował w rejony 1,2170.
Czwartkowe notowania przyniosły stabilizację na rynku eurodolara. Kurs oscylował w przedziale 1,2170 – 1,2250. Notowania przebiegały dosyć spokojnie, ponieważ dalsze decyzje inwestorów były uzależnione od rezultatów posiedzenia państw kartelu OPEC. W trakcie spotkania podjęto decyzję o zwiększeniu limitów produkcji ropy o 2 mln baryłek dziennie. Odbyło się także posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego. Zgodnie z oczekiwaniami rynku podjęto decyzję o pozostawieniu stóp procentowych na dotychczasowym poziomie. Ważniejszy okazał się komentarz prezesa EBC na temat europejskiej gospodarki. Jean Claude Tricheta stwierdził, że nastąpiło lekkie ożywienie gospodarcze, oraz że w krótszym okresie może wystąpić presja inflacyjna, a w średnim okresie ceny powinny utrzymać się na stabilnym poziomie. W USA przedstawiono dane z rynku pracy. Liczba nowych bezrobotnych w USA w poprzednim tygodniu spadła do 339 tys. z 345 tys. osób po korekcie. Te informacje były zgodne z oczekiwaniami i nie miały wpływu na rynek.
Piątkowe przedpołudnie nie przyniosło dużych zmian w kursie eurodolara. Oscylował on w przedziale 1,2180 – 1,2230. Na rynku nie było większych ruchów, gdyż inwestorzy oczekiwali na publikacje danych z amerykańskiego rynku pracy. Od nich będzie zależał sentyment inwestorów do amerykańskiej waluty.O godzinie 13:30 euro kosztowało 1,2208 dolara.
Rekomendacje
Coraz lepsze dane płynące z USA oraz decyzja OPEC w sprawie zwiększenia limitów produkcji może pozytywnie wpłynąć na wartość na wartość amerykańskiej waluty. Dobre dane z rynku pracy mogą impulsem zachęcającym do zakupu amerykańskiej waluty. Dużo będzie zależało od rozwoju sytuacji na Bliskim Wschodzie i cen ropy. W najbliższym okresie dolar może zyskiwać na wartości w stosunku do euro. Kurs powinien oscylować w rejonach 1,20 – 1,2350.
USD/JPY
_ Wysokie ceny ropy osłabiły jena _
Miniony tydzień przyniósł osłabienie japońskiej waluty. Kurs USD/JPY zwyżkował z poziomu 109,20 do wartości 111,30 pod koniec tygodnia.
Poniedziałek na rynku USD/JPY przyniósł kontynuację zeszłotygodniowego trendu i dalsze umacnianie japońskiej waluty. Kurs oscylował w rejonach 109,20. Dalsze umacnianie jena było wynikiem ataku terrorystycznego w Arabii Saudyjskiej, który zwiększył obawy o możliwe dalsze zwyżki cen ropy na światowych rynkach. Wysokie ceny tego surowca miały również negatywny wpływ na notowania na giełdzie w Tokio. Indeks Nikkei 225 spadł o 0,65 proc. W ciągu dnia japoński resort finansów ogłosił, że w maju nie przeprowadzono interwencji na rynku. Był to drugi miesiąc z rzędu bez interwencji. Wtorkowe notowania przyniosły lekką korektę kursu jena. Oscylował on w rejonach 109,20 – 110. Do handlu wróciły wszystkie centra finansowe, które dzień wcześniej świętowały. W Japonii powstało zamieszanie związane z jedną z głównych instytucji finansowych tego kraju. UFJ Holdings za nadużycia może zostać pozwana do sądu. Informacje te sprawiły, że kurs wzrósł do 110. Na tokijskiej giełdzie główny indeks Nikkei 225 zwyżkował o 0,54
proc.Środowa sesja na rynku dolarjena przyniosła dalsze umocnienie amerykańskiej waluty w stosunku do wtorku. Kurs w ciągu dnia oscylował w przedziale 110,30 – 110,90. Na amerykańską walutę pozytywny wpływ miały wtorkowe dane o kondycji przemysłu w USA. Ceny ropy były nadal wysokie, co wpływa negatywnie zarówno na gospodarkę USA, jak i Japonii.
W czwartek kurs USD/JPY sięgnął poziomów 111,40 – 111, 60 i w tych rejonach utrzymywał się przez resztę dnia. Powodem były wysokie ceny ropy, które mogą wpłynąć na zmniejszenie japońskiego eksportu. Indeks Nikkei 225 w ciągu dnia zniżkował o 1,9 proc. Według analityków, powodem przeceny japońskiej waluty była również możliwość podwyżki stóp procentowych w Chinach. Kartel OPEC postanowił, że limity zostaną zwiększone o 2 mln baryłek dziennie.
Piątkowe przedpołudnie nie przyniosło praktycznie żadnych zmian w notowaniach dolarjena. Kurs oscylował w rejonie 110,80 – 111,30. Inwestorzy z decyzjami czekali na publikację danych z amerykańskiego rynku pracy. Minister Finansów Japonii Sadakazu Tanigaki z zadowoleniem przyjął czwartkową decyzję krajów OPEC. O godzinie 13:30 dolar kosztował 111,20 jenów.
Rekomendacje
W najbliższym okresie decydujące znaczenie dla kursu USD/JPY będzie miała sytuacja na Bliskim Wschodzi, a tym samym kształtowanie się cen ropy na światowych rynkach. Wysokie ceny tego surowca w długim okresie wpłyną niekorzystnie w szczególności na japoński eksport. Dobre dane w USA powinny pomóc dolarowi. Amerykańska waluta powinna zyskiwać na wartości do jena. Kurs może oscylować w przedziale 109,50 – 112,50.