Powodem takiego zachowania inwestorów miał być wybór Sławomira Skrzypka na prezesa NBP, który dokonał się po wielu targach w środę wieczorem. Gazety straszyły droższymi kredytami w obcych walutach i spadkami na giełdzie. Tak oczywiście się nie stało, czwartkowe zachowanie złotego należy ocenić wręcz pozytywnie, bowiem przy umacniającym się na świecie dolarze (kurs EUR/USD spadł poniżej 1,29), złoty pozostał stabilny względem euro i nieznacznie stracił wobec waluty amerykańskiej. Kursy EUR/PLN i USD/PLN przez cały dzień znajdowały się jednak wyraźnie poniżej środowych maksimów. O godz. 16.00 euro kosztowało 3,8650 zł, a dolar 2,99 zł. WIG20 w tym czasie zyskiwał aż 2,5%.
Wydaje się, że inwestorzy z ulgą przyjęli fakt wyboru szefa banku centralnego, choć oczywiście można sobie wyobrazić kandydata, który zostałby przez rynki przychylniej przyjęty. Warto pamiętać, że prezes NBP ma swoich doradców, którzy wywodzą się także z klucza merytorycznego, oraz zna wagę swoich słów. Nowy prezes NBP uspokoił dziś inwestorów wskazując, że nie ma konieczności wprowadzania zmian do ustawy o Narodowym Banku Polskim, chce też dbać o niezależność banku centralnego, a „zmiany personalne będą poparte wyłącznie argumentami merytorycznymi”.
Piątkowe notowania na rynku walutowym powinny przypominać czwartkową sesję. Przy dość stabilnym zachowaniu kursu euro na poziomie ok. 3,86-3,89, kurs dolara będzie zależny od zmian globalnych (inwestorzy poznają m.in. informacje o dynamice sprzedaży detalicznej w grudniu).
