Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Eksperci: zmiana w klinie podatkowym miałaby dobry wpływ na rynek pracy

0
Podziel się:

Zmiana w klinie podatkowym miałoby pozytywny wpływy na rynek pracy - mówili eksperci biorący udział w piątkowej konferencji Pracodawców RP poświęconej możliwości znalezienia takiego klina podatkowego, który wspierałby zatrudnienie.

Eksperci: zmiana w klinie podatkowym miałaby dobry wpływ na rynek pracy
(Ken Teegardin/Flickr/CC BY-SA 2.0)

Uczestnicy konferencji zastanawiali się m.in., jak zróżnicowanie klinów podatkowych dla różnych form zatrudnienia wpływa na polski rynek pracy, jak zmienić strukturę klina podatkowego, by sprzyjała zwiększeniu zatrudnienia.

Klin podatkowy to w uproszczeniu różnica między kosztami pracy a dochodem netto pracownika. Eksperci byli zgodni, że w Polsce jest on zróżnicowany w zależności od formy zatrudnienia, a jednocześnie najbardziej dotyka osoby o najniższych dochodach.

Główny Ekonomista ZUS, b. minister finansów Paweł Wojciechowski mówił, że w Polsce wysokość klina nie jest wysoka, ale problem polega na jego zróżnicowaniu i braku jakiejkolwiek progresji. Wojciechowski zauważył, że dla osoby z płacą minimalną klin podatkowy sięga 35 proc. Według niego trzeba się więc zastanowić, czy takiej osobie opłaca się wejście na rynek pracy.

- Klin dla umowy o pracę jest zawsze jednym z najdroższych klinów podatkowych - zauważył ekonomista. Prowadzi to do "optymalizacji podatkowej" stosowanej przez podatników w różnych grupach dochodowych; pracy na umowę zlecenia, o dzieło, kontraktach menedżerskich czy w ramach samozatrudnienia.

Według niego celem zmian powinno być poszerzenie bazy podatkowej, co jest ważne nie tylko z punktu widzenia dochodów budżetowych, ale przede wszystkim ze względu na ograniczenie szarej strefy.

- Reforma klina ma służyć wzrostowi stopy zatrudnienia przede wszystkim, legalnego zatrudnienia na rynku pracy i cywilizowania tego w taki sposób, aby przywrócić dobre motywacje na rynku pracy, aby ludziom chciało się pracować - podkreślił.

Dyrektor Centrum Analiz Ekonomicznych CenEA Michał Myck zwrócił uwagę na wysokie obciążenie składkami na ZUS, z których istotną część stanowią składki na system emerytalny.

- Bardzo ważna jest rola świadomości tego, jak system funkcjonuje z jednej strony i świadomości tego, że część tego klina to są oszczędności na przyszłość. Z drugiej strony ogromnie ważna jest wiarygodność tego systemu, aby pracownicy faktycznie traktowali te składki jako oszczędności na przyszłość, oczekując w przyszłości tego, że z nich będą mogli korzystać - powiedział.

Według niego "prozatrudnieniowy" klin podatkowy powinien uwzględniać elastyczność podaży pracy.

- Jeżeli chcemy zwiększyć zatrudnienie, to ta kwota (pobierana przez państwo - PAP) powinna być rozłożona w ten sposób, by jak najmniej obciążać podatkami osoby o niższych kwalifikacjach i niższych dochodach. Prozatrudnieniowy klin podatkowy powinien umiejętnie łączyć wsparcie gospodarstw najuboższych ze wsparciem pracujących gospodarstw o niskich dochodach - powiedział.

Jego zdaniem nie unikniemy tego, że klin podatkowy będzie, ale należałoby go tak zmienić, aby wspierać zatrudnienie drugiej osoby w gospodarstwie domowym.

B. wiceminister finansów Jarosław Neneman zauważył, że ekonomiści są zgodni co do tego, iż struktura obciążeń podatkowych ma znaczenie dla wzrostu gospodarczego. - Podatki są złe, dobre są wydatki, które są finansowane z tych podatków. Trzeba znaleźć balans między obciążeniem i wydatkami - mówił. Według niego z punktu widzenia efektywności dochodów najlepiej koncentrować się na podatkach majątkowych i konsumpcyjnych.

- Najgorsze z punktu widzenia wzrostu gospodarczego, efektywności ekonomicznej, największe zakłócenia wprowadzają podatki od pracy i od kapitału - ocenił Neneman. Zwrócił uwagę, że w Polsce praktycznie nie ma progresji opodatkowania pracy najemnej, opodatkowanie takich pracowników jest o wiele wyższe niż samozatrudnionych. W przypadku tych ostatnich system jest wręcz regresywny. - To wymusza transfer z jednego miejsca do drugiego, do fałszywego samozatrudnienia - mówił.

Według niego pole manewru dla zmian jest jednak nieduże; przestrzeń ta powiększyłaby się po zwiększeniu wpływów z podatków pośrednich lub po wprowadzeniu podatków majątkowych. Te ostatnie - jego zdaniem, z przyczyn politycznych - "leżą odłogiem".

Na konieczność uszczelnienia systemu podatkowego zwrócił uwagę prof. Dominik Gajewski z SGH. - Efekt uszczelnienia systemu podatkowego na naszym gruncie będzie dawał możliwości pewnych rozwiązań co do systemowych zmian odnośnie zatrudnienia, klina podatkowego i tego typu kwestii - zauważył Gajewski.

podatki
wiadomości
najważniejsze
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)