*Strajk pracowników londyńskiego metra utrudnił dziś dojazd do pracy setkom tysięcy mieszkańców brytyjskiej stolicy. Strajk, który ogłoszono już wczorajszego wieczora, ma potrwać do jutra, do godziny 19. *
Dwa dni bez metra to ogromne utrudnienie dla największego miasta Europy. Londyn ma tylko jedną kolejową linię średnicową i tylko jedną drogę szybkiego ruchu docierającą w pobliże śródmieścia.
Londyńska kolej podziemna przewozi 3 miliony pasażerów dziennie i jest jedynym szybkim środkiem lokomocji na ogromnych przestrzeniach miasta, którego średnica sięga 40 kilometrów. Na szczęście tylko jedna z 10 linii stanęła całkowicie. Pociągi ośmiu innych linii kursują na niepełnej trasie i z mniejszą częstotliwością, a na jednej - Linii Północnej ruch jest, o dziwo, normalny.
Strajk spowodował dziś wprawdzie wyższą absencję w pracy, ale burmistrz Londynu Boris Johnson wprowadził liczne i pomysłowe zastępcze środki transportu. Autobusy i taksówki wożą wahadłowo pasażerów wzdłuż tras metra, na Tamizie kursują darmowe tramwaje wodne, a na chronionych trasach rowerowych pojawili się przewodnicy, którzy pomagają nowicjuszom.
