Donald Tusk zapewnił, że ze względu na interes kraju i rządu jest "zainteresowany zgodą i pokojem, a nie wzajemnymi napaściami". "Jestem gotowy w każdym miejscu rozmawiać z każdym, aby uporządkować i uspokoić bieg spraw publicznych w Polsce" - mówił premier.
Szef rządu dodał, że będzie apelował do kandydatów Platformy Obywatelskiej, aby w kampanii przed wyborami samorządowymi nie używali słów, które mogłyby zaogniać sytuację. Donald Tusk dodał, że będzie rozmawiał też między innymi ze Stefanem Niesiołowskim, aby porzucił język "przesadnie emocjonalny".
Premier powiedział, że ma nadzieję, że wszyscy politycy wezmą do serca słowa prezydenta nawołujące do uspokojenia sytuacji na polskiej scenie politycznej. "Wszyscy chcemy, żeby w debacie publicznej zapanował jakiś elementarny spokój i ład" - mówił Donald Tusk. "Nie będę wśród tych, którzy dolewają oliwy do ognia" - mówił premier. Dodał, że z jego strony można się spodziewać działań na rzecz uspokojenia sytuacji.
