Zgodnie z założeniami, deficyt ma spaść o niemal cztery miliardy złotych.
Rzecznik rządu Paweł Graś poinformował, że posiedzenie rządu będzie kontynuowane w piątek, o godz. 12.00.
Więcej pieniędzy w kasie państwa i lepszy wzrost PKB nie oznacza jednak, że będzie lepiej na rynku pracy - tłumaczy minister gospodarki.
Zdaniem Michała Boniego, lepiej założyć nieco gorsze wskaźniki gospodarcze i przyjemnie być zaskoczonym, niż przeszacować budżet.
Piechociński powiedział, że istnieje wiele czynników niepewności w gospodarce i dziwi się tym, którzy wystąpienie premiera Donalda Tuska zinterpretowali jako deklarację, że kryzys się kończy.
Jutro zbiorą się ministrowie, którzy mają omówić ostateczny kształt propozycji budżetu na przyszły rok.
Rada Ministrów zbierze się w tym tygodniu w czwartek. Jedynym punktem obrad ma być budżet na 2014 rok.
- Resort finansów nie będzie korygował prognoz wzrostu PKB i śródrocznej inflacji - zapowiedział wiceminister Wojciech Kowalczyk.
Na posiedzeniu 5 września rząd zajmie się założeniami projektu budżetu państwa na 2014 rok.
- Wzrost nie powinien być jakoś dramatycznie zły - twierdzi premier. Zobacz, jak ma wyglądać przyszłoroczny budżet.