Podobnie jak w zeszłym roku, kolejarze chcą pozyskać pieniądze głównie z prywatyzacji i sprzedaży nieruchomości.
Do spłacenia pozostaje jednak jeszcze niemal 3,5 miliarda złotych.
Cała grupa PKP ma już 4,2 miliardy złotych długu. Bez dotacji z budżetu nigdy nie wyjdzie na plus.
Spłata zadłużenia polskich kolei to jedno z zadań spółki matki Grupy PKP, czyli PKP SA.
Spółka informuje, że na najnowszych zakupach zaoszczędziła niemal 4 miliony złotych.
Europejski Bank Inwestycyjny udzielił go PKP Polskim Liniom Kolejowym SA na modernizację torów kolejowych i systemu sygnalizacyjnego we wschodniej Polsce.
PKP Intercity chce uzyskać jak najwięcej za wierzytelności za jazdę na gapę i nieopłacony przewóz rzeczy.
Przed wojną między dużymi polskimi miastami jeździło się nawet dwa razy szybciej.
Kolejarze szacują, że wpływy ze sprzedaży nieruchomości wyniosą w tym roku około 300 mln złotych.