Prowadzący firmę, który wybiera określony produkt bankowy powinien wiedzieć, jakie rodzi on skutki podatkowe.
Przedsiębiorca, który planuje kupić dom lub mieszkanie, musi liczyć się z tym, że zostanie prześwietlony przez banki znacznie mocniej, niż osoba na etacie.
Przedsiębiorca musi jednak zapewnić wkład własny w kosztach realizacji celów wynoszący minimum 30 proc. wartości inwestycji.
Rośnie liczba przedsiębiorców, którzy mają problemy finansowe, dlatego banki coraz chętniej korzystają z usług biur zbierających informacje o dłużnikach.
Oferta dla przedsiębiorców nie jest wystandaryzowana. Banki nie zawracają sobie tym głowy, bo nie muszą.
Właściciele firm narzekają też na jakość obsługi w ZUS i urzędach skarbowych. W przypadku fiskusa sytuację pogarsza dodatkowo skomplikowane i niestabilne prawo podatkowe.
Całkowity koszty kredytu, obejmujący wszystkie opłaty związane z zaciągnięciem pożyczki, jest dla przedsiębiorców wielką niewiadomą niemal do decyzji kredytowej.
Dwa razy więcej dokumentów, mniejsza zdolność kredytowa, kilkakrotnie dłuższy staż pracy niż w przypadku zatrudnionych na etacie.
Pieniądze na poręczenia kredytów i zabezpieczenie leasingu da Europejski Fundusz Inwestycyjny.
Stawiający pierwsze kroki w biznesie ciągle są traktowani przez instytucje finansowe po macoszemu.