Odbierając nagrodę Tadeusz Mazowiecki powiedział, że jest ona dla niego szczególnie cenna, bo niespodziewana i dlatego, że to nagroda Kisielewskiego, z którym często się różnił i spierał, ale nawzajem się lubili.
Jednozdaniowe uzasadnienie przyznanej nagrody brzmi: Dla Elżbiety Bieńkowskiej - za mnożenie przez dzielenie.