Wczoraj po południu nad mazurskimi jeziorami przeszła burza, w czasie której wiatr wiał z prędkością dochodzącą do 8 stopni w skali Beauforta.
Przez Polskę przetoczyły się gwałtowne nawałnice.
Strażacy wzywani byli głównie do zalanych posesji i piwnic, a także do usuwania połamanych konarów z dróg.
W wielu gminach szykują się na możliwe podtopienia. W miejscach, przez które przeszły wczoraj burze trwa szacowanie strat.
Nadal trwają poszukiwania 18-letniej dziewczyny zaginionej podczas wichury na jeziorze Tałty na Mazurach.
Po obfitych nocnych deszczach niebezpiecznie wzrósł poziom rzek na północy Czech, tuż przy granicy z Polską.
Burzowa pogoda z intensywnymi opadami deszczu może się utrzymać do soboty.
Gwałtowne burze dotknęły wielu regionów kraju. Najtrudniejsza sytuacja panuje w województwie łódzkim. Szybko przybywa wody w rzekach.
Grupy kilkudziesięciu więźniów z aresztów śledczych w Radomiu i Piotrkowie Trybunalskim pomagają przy odblokowywaniu lokalnych dróg i porządkowaniu zniszczonych.