Aby uratować zakład potrzeba 180 milionów złotych.
Plan biznesowy większościowego akcjonariusza stoczni jest całkowicie nierealny.
Tusk zapowiedział, że państwo weźmie na siebie odpowiedzialność za wypłacenie zaległych wynagrodzeń.
Spisano 21 postulatów Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego; pierwszym i najważniejszym było utworzenie niezależnych od władzy i pracodawców związków zawodowych.
Hala główna Stoczni Gdańsk mogłaby zostać sprzedana prywatnemu inwestorowi, a uzyskane pieniądze zasiliłyby zakład.
Stocznia Gdańska może nie zrealizować planu restrukturyzacji. To oznacza konieczność zwrotu państwowej pomocy. Opozycja atakuje rząd.
Ukraiński inwestor zobowiązał się do dofinansowania stoczni w kwocie kilkudziesięciu milionów złotych.
Stocznia Gdańsk SA ogranicza produkcję statków i zamierza bardziej niż dotychczas skoncentrować się na produkcji konstrukcji stalowych i wież wiatrowych.
Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz poskarżył się marszałek Sejmu Ewie Kopacz.
Antoni Pawlak powiedział, że to wydarzenie świadczy o tym, jak daleko Solidarność jest od ideałów Sierpnia '80.