- Być może teraz będzie czas, by zastanowić się, czy szczyty klimatyczne nie powinny mieć ustalonych tematów, żeby nie każda konferencja była o wszystkim - powiedziała unijna komisarz.
- Jesteśmy zmęczeni, ale szczęśliwi - powiedział minister Korolec.
Tak od strony gastronomicznej wygląda podsumowanie szczytu klimatycznego, który przez ostatnie dwa tygodnie odbywał się na Stadionie Narodowym w Warszawie.
Przez dwa tygodnie przedstawiciele prawie dwustu krajów świata obradowali na Stadionie Narodowym.
Dzień po planowanym zakończeniu szczytu, delegaci osiągnęli porozumienie w trzech kluczowych kwestiach.
Postępy w negocjacjach szły powoli, dlatego do uzgodnienia pozostało jeszcze kilka ważnych decyzji.
Uczyniliśmy krok do przodu, ale można było pójść dalej - uważa Todd Stern.
- Zdajemy sobie sprawę, że jako mieszkańcy całego globu musimy angażować się w kwestie ochrony klimatu - powiedział premier.
Najsłabiej rozwinięte kraje domagają się wsparcia w walce ze zmianami klimatu.