Niedoszły zamach miał miejsce na spotkaniu partii GOLKAR w mieście Makasar na wyspie Celebes.
Drżącym głosem terrorysta przeprosił ofiary i ich rodziny oraz zapewniał, że był przeciwny zamachom, ale bał się sprzeciwić przywódcom.
Islamista wysyłał ładunki wybuchowe w paczkach z książkami. Mówił, że ma pozwolenie, żeby zabijać niewiernych, którzy nie kroczą prawdziwą drogą islamu.