Wysłannik rządu w Kijowie ds. konfliktu na Krymie, liczy na szybkie decyzje Unii Europejskiej w sprawie podpisania umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą.
Rosyjski koncern zagroził ukraińskiemu Naftohazowi przejściem na system przedpłat za surowiec.
Kijów nie spełnił wszystkich postawionych jej przez Brukselę warunków podpisania umowy, w tym uwolnienia byłej premier Julii Tymoszenko.
Zwlekanie z odpowiedzią na pytanie o los byłej premier może doprowadzić do porażki planów zawarcia w listopadzie umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską.