Dziś wielkim pytaniem jest nie to, jak wygrać wojnę w Afganistanie, ale jak wygrać pokój w tym kraju.
Francja nie zostanie w Afganistanie dłużej niż do końca roku. Zapowiada jednak wsparcie misji w tym kraju na inne sposoby. Taką deklarację zgłosił prezydent Francji Francois Hollande, po rozmowach z amerykańskim prezydentem Barackiem Obamą w Białym Domu.
Rząd USA zamierza zgodnie z planem wycofać swe wojska z Afganistanu, mimo przetaczającej się przez ten kraj fali antyamerykańskich protestów.
Minister obrony narodowej powtórzył, że Polska nie zamierza wycofywać wojsk z Afganistanu przed naszymi sojusznikami.
Leon Panetta oświadczył, że USA chcą zakończyć operacje bojowe w Afganistanie przed końcem 2013 r.
Natomiast prezydent Francji ogłosił, że francuskie siły opuszczą kraj do końca 2013 roku, na rok przed zakończeniem tam misji NATO.
Francja zawiesiła operacje w Afganistanie po zabiciu w zeszłym tygodniu w tym kraju czterech jej wojskowych.
Od 1 lutego bieżącego roku rozpocznie się stopniowe zmniejszanie liczebności niemieckich wojsk służących w Afganistanie w ramach natowskich Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa.
Według niego, Wielka Brytania wycofa w przyszłym roku z Afganistanu 500 żołnierzy, zmniejszając w ten sposób swój kontyngent do 9 tys.
Do końca 2012 roku kraj ten ma opuścić 1 tys. francuskich żołnierzy.