Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

Państwo zamyka ostatnią furtkę dla oszczędzających

0
Podziel się:

W 2012 roku z tytułu podatku Belki resort Jacka Rostowskiego zainkasował blisko 2,8 mld zł.

Państwo zamyka ostatnią furtkę dla oszczędzających
(STANISLAW KOWALCZUK/East News)

W 2012 roku z tytułu tak zwanego _ podatku Belki _, czyli podatku od zysków kapitałowych, resort Jacka Rostowskiego zainkasował blisko 2,8 mld zł. Komisja Nadzoru Finansowego zapowiada właśnie zamknięcie ostatniej furtki na omijanie tego nielubianego obciążenia. Rekomendacja M praktycznie zlikwiduje rynek polisolokat, warty na koniec ubiegłego roku około 6 miliardów złotych. Damian Słomski, analityk portalu Money.pl komentuje, dlaczego państwu zależy na promowaniu oszczędności wśród Polaków i dlaczego polisolokaty mimo wszystko nie okazały się inwestycyjnym hitem.

AUTOR ANALIZY
src="http://static1.money.pl/i/h/63/254527.jpg"/> Damian Słomski
analityk Money.pl
Produkty, których konstrukcja w ewidentny sposób wskazuje na wykorzystanie w celach nieubezpieczeniowych, mają być wyeliminowane. Fikcja ubezpieczeniowa w tym przypadku wynika między innymi z tego, że niektóre polisy w momencie śmierci dawały gwarancję wypłaty zaledwie 100-104 proc. wpłaconego kapitału. Tak więc, polisolokata ubezpieczająca życie i dożycie w okresie na przykład 10 lat z konstrukcją typowo ubezpieczeniową wydaje się niezagrożona. Zmiany mają uderzyć w sytuacje, kiedy 20-latek kupuje taki produkt na okres 6 miesięcy, a wypłacane świadczenie w następstwie zdarzenia ubezpieczeniowego jest nieadekwatne do szkody.

KNF oczekuje, że większość zaleceń wspomnianej rekomendacji zostanie wprowadzonych nie później niż do połowy 2013 roku. Z gamy różnego rodzaju produktów oszczędnościowych ubędzie więc kolejny element. Takie działania ograniczające rozwój produktów finansowych mogą dziwić. W końcu przedstawiciele państwowych organów zachęcają do oszczędzania. Zresztą, mają w tym interes, z zysków z naszych oszczędności Skarb Państwa zabiera 19 procent.

Polacy chcą oszczędzaćPoziom i kultura oszczędzania jest wciąż dosyć odległa od tego jak kwestia ta wygląda w najbardziej rozwiniętych krajach. Jesteśmy krajem na dorobku i nie posiadamy jeszcze dużych oszczędności, choć w ciągu dziesięciu lat ich wartość urosła ponad dwukrotnie. Mimo to w bankach mamy szesnaście razy mniej pieniędzy niż Niemcy.

Większość Polaków (67 procent według sondażu CBOS) uważa, że w obecnych czasach warto oszczędzać pieniądze. Całość oszczędności zgromadzonych przez Polaków przekracza już bilion zł i najbardziej popularną formą lokowania kapitału jest w dalszym ciągu lokata bankowa. Według danych Związku Banków Polskich, na bieżących rachunkach i lokatach bankowych znajduje się blisko 500 miliardów złotych.

źródło: Money.pl

Oszczędzanie to niewątpliwie słuszny kierunek, jednak z naszych oszczędności, nie mniej od odkładających, zadowolony jest także minister finansów, który dzięki przezorności i gospodarności Polaków rocznie inkasuje znaczną kwotę z tytułu podatku od zysków kapitałowych.

Rekordowe wpływy z _ podatku Belki _Według prognoz, w 2012 roku wpływy budże­towe z podatku Belki powinny być wyż­sze niż w poprzednich latach. Z danych Mini­ster­stwa Finan­sów wynika, że tylko do sierp­nia pań­stwo zainkaso­wało z tego tytułu ponad 1,8 mld zł. Na koniec roku suma ta może wynieść nawet 2,8 mld zł. Jeśli szacunki się potwierdzą, to będzie to wynik blisko 17 proc. wyższy niż w 2011 roku. Przypuszczalnie z samych lokat bankowych będzie to 2 mld zł. Reszta dotyczy głównie funduszy inwestycyjnych, obligacji i akcji.

źródło: Money.pl

Według danych NBP, od maja 2012 roku znacznie zwiększyły się wspomniane dochody z podatku Belki. Średnie tempo wzrostu dochodów z tego tytułu w okresie styczeń - kwiecień 2012 roku wyniosło 4,4 proc. w skali roku, a w okresie maj - czerwiec 2012 roku 22,7 proc. rok do roku. Miało to związek ze zmianą przepisów dotyczących sposobu zaokrąglania należnej państwu daniny. Wcześniej kwota ta zaokrąglana była do pełnych złotówek.

Jeżeli więc podatek z zysku na lokacie bankowej wynosił mniej niż 50 groszy, to był on zaokrąglany do zera. Furtkę tę dostrzegli bankowcy, którzy wymyślili tak zwane lokaty _ antybelkowe _. Konstrukcja tego tworu polegała na tym, że zysk z lokaty naliczany był każdego dnia (dzienna kapitalizacja). Z racji bardzo krótkiego okresu, kwota zysku była bardzo mała i nie przekraczała wspomnianego poziomu 50 groszy, stąd podatek nie był odprowadzany.

Ministerstwo Finansów przerwało tę sielankę. Zamiast zaokrąglania do pełnych złotych, zaczął być zaokrąglany do pełnych groszy a na dodatek zawsze w górę, czyli niezależnie od tego jak mały byłby dochód, zawsze należny podatek będzie naliczony.

Niższy procent, większy zysk, ale...Alternatywą stały się polisolokaty, czyli ubezpieczenie na życie i dożycie. Podstawowa funkcja tej formy ubezpieczenia to ochrona najbliższych klienta, którzy w wypadku śmierci ubezpieczonego otrzymują świadczenie. Banki dostrzegły jednak bardzo ciekawą właściwość tego instrumentu. Otóż w przypadku dożycia określonego wieku, ubezpieczony otrzymuje określoną w umowie wypłatę. Taki dochód, wypłacany ubezpieczonemu nie jest opodatkowany podatkiem Belki (zgodnie z prawem nie jest uznane za zysk kapitałowy).

Wybrane polisolokaty
bank oprocentowanie netto odpowiednik na opodatkowanej lokacie bankowej okres inwestycji
BNP Paribas 4,86% 6,00% 6 miesięcy
BOŚ 4,70% 5,80% 6 miesięcy
Nordea 4,22% 5,21% 6 miesięcy
BNP Paribas 4,86% 6,00% 12 miesięcy
Credit Agricole 4,62% 5,70% 12 miesięcy
Nordea 4,54% 5,60% 12 miesięcy

źródło: oferty banków

Dzięki temu, nawet pozornie niżej oprocentowana polisolokata, może dać klientowi wyższy zysk, niż tradycyjna forma oszczędzania w banku. Po ostatniej serii obniżek stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej, oprocentowanie lokat znacznie spadło. Nieliczne banki oferują klientom oprocentowanie zbliżone do 6 procent brutto. Obecnie średnie oprocentowanie rocznej lokaty bankowej wynosi około 4,5 procenta, a należy pamiętać o tym, że po odliczeniu 19-procentowego podatku, realny zysk w takim przypadku wynosi 3,65 procent. Dla porównania BNP Paribas w ofercie ma roczną polisolokatę, oprocentowaną na poziomie 4,86 proc. netto.

Wydawało się, że po likwidacji lokat z jednodniową kapitalizacją polisolokaty zyskają na popularności. Tak się nie stało, gdyż oprócz nielicznych ofert przeciętne polisy wcale nie były dużo korzystniejsze niż lokaty bankowe, a ponadto ochrona środków ulokowanych w produktach ubezpieczeniowych jest mniejsza. Lokaty objęte są gwarancją Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, który w przypadku upadłości banku zapewnia zwrot 100 proc. środków do 100 tys. euro. Tymczasem polisolokaty, jako ubezpieczenie, są objęte Ubezpieczeniowym Funduszem Gwarancyjnym. W przypadku upadłości zakładu ubezpieczeń zwrot ulokowanych środków wyniesie 50 proc. wkładu i nie więcej niż 30 tys. euro.

Na koniec ubiegłego roku wartość rynku polisolokat - jak szacuje KNF - wynosiła około 6 mld złotych. Klienci, którzy korzystali z tego produktu będą musieli ulokować środki w inny sposób. Jednym, pozwalającym bezpiecznie zainwestować środki i ominąć płacenie podatku pozostanie IKE. Wiąże się to jednak z zamrożeniem środków na długi okres.

Czytaj więcej w Money.pl
Jak Polacy oszczędzają? Raport Money.pl Remont, zakup auta lub mieszkania albo przyszła emerytura. Powodów, dla których odkładamy pieniądze, jest wiele. Zobacz, na ile skutecznie nam się to udaje.
Nowy hit? Zamiast lokat antybelkowych Choć lokaty z kapitalizacją dzienną znikają z ofert banków, to nadal przed podatkiem Belki można się uchronić.
Dzięki temu zapłacisz mniejszy podatek Sprawdź co zrobić, żeby zyskać podwójnie.

autor jest analitykiem Money.pl

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)