Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

UOKiK interweniuje ws. kredytów. ZBP nie widzi problemu, a Millennium unika tematu

67
Podziel się:

Jedni klienci banków mogą się cieszyć z większej obniżki rat kredytów niż inni. Wszystko zależy od umowy. Limity krytykuje UOKiK i Rzecznik Finansowy. Związek Banków Polskich problemu nie dostrzega. Bank Millennium, na który skarżą się klienci, unika tematu.

UOKiK interweniuje ws. kredytów. ZBP nie widzi problemu, a Millennium unika tematu
Niektóre umowy kredytowe mają zapisy limitujące możliwość obniżenia raty. (East News, Piotr Kamionka, REPORTER)

Kryzys wywołany pandemią koronawirusa nie dla wszystkich oznacza problemy. Z perspektywy osób spłacających kredyty w złotówkach, o ile nie straciły np. pracy, mogło to wyjść na dobre. Wszystko przez obniżki stóp procentowych, które są obecnie na rekordowo niskim poziomie.

Efektem jest dość wyraźny spadek płaconych co miesiąc rat kredytów, których odsetki zależą pośrednio od stawek w Narodowym Banku Polskim (NBP). W przypadku klientów, którzy do spłaty mają jeszcze blisko 200 tys. zł pożyczone na zakup mieszkania, mowa o blisko 200 zł oszczędności miesięcznie.

To dotyczy większości klientów banków, choć okazuje się, że nie wszystkich. Do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) oraz Rzecznika Finansowego (RF) w ostatnich tygodniach wpłynęły skargi dotyczące praktyk banków, które w umowach miały wprowadzić limity na ewentualne obniżki stóp procentowych.

Zobacz także: Obniżka stóp procentowych. Rata niższa nawet o 200 zł

Efektem tego typu praktyk jest wyższe oprocentowanie kredytu, niż wynikałoby to z warunków rynkowych, i tym samym wyższa rata płacona co miesiąc. Tego typu zapisami umownymi bank zabezpiecza się przed spadkiem stóp procentowych (bo zarobiłby mniej na odsetkach), a jednocześnie, w przypadku znaczącego wzrostu stawek, całe ryzyko bierze na siebie klient, bo górnych limitów już nie ma.

Przykładowo, gdyby stawka WIBOR poszła w górę do 10 proc., bank dodałby swoją stałą marżę i pobrał odpowiednie odsetki. Gdy zaś teraz jest na poziomie 0,25 proc., bank mógłby przyjąć np. równy 1 proc. i do tego dodać marżę.

ZBP nie widzi problemu

Są skargi, UOKiK i RF interweniują, a co na to sektor bankowy? Trzy tygodnie temu zwróciliśmy się do reprezentującego całe środowisko Związku Banków Polskich (ZBP) z pytaniami m.in. skalę problemu (jak wielu umów i banków to dotyczy?). Okazuje się, że to zbyt krótki czas.

Do tej pory dostaliśmy informację, że "toczą się prace nad wnikliwym zbadaniem przedmiotowego zagadnienia oraz poznaniem skali tego zjawiska".

- Co do zasady ZBP nie widzi przeciwwskazań natury prawnej dla stosowania tego typu klauzul limitujących oprocentowanie w umowach kredytowych - komentuje wiceprezes ZBP dr Tadeusz Białek.

Cytuje przy tym opinię UOKiK, w której wskazano, że "limity oprocentowania w umowach kredytowych powinny być ustalane w taki sposób, by symetrycznie rozłożyć ryzyko wzrostu lub spadku poziomu stóp referencyjnych pomiędzy bank i konsumenta". Tak więc, co do zasady, bank wraz z takim zapisem musiałby np. obniżyć swoją stałą marżę kredytową. Czy tak w praktyce się działo? Tych wątpliwości ZBP nie rozwiewa.

Przekonuje też, że jeśli tego typu limity w umowach kredytowych się pojawiają, to klienci musieli sobie zdawać sprawę z konsekwencji.

- Klienci przed zawarciem umowy kredytowej otrzymują precyzyjną i w pełni transparentną informację dotyczącą stosowanej metody wyliczania oprocentowania, w sposób pozwalający im ocenić konsekwencje ekonomiczne wynikające dla nich z tak określonej formuły oprocentowania i podjęcie świadomej decyzji o wyborze oferty banku - przekonuje dr Tadeusz Białek.

Tego typu tłumaczenia nasuwają skojarzenia z kredytami frankowymi, gdzie całe ryzyko zmian kursów walut brał na siebie klient, a banki tłumaczyły, że wszystko było zapisane w umowie i kredytobiorca świadomie się na wszystko zgadzał.

Na celowniku Millennium. Bank unika tematu

- Apeluję o uczciwe rozliczenia między bankami a konsumentami - mówi Tomasz Chróstny, prezes UOKiK. Interwencję podjął w stosunku do Banku Millennium, którego głównie dotyczyły skargi.

Bank zadeklarował zmianę w zakresie ustalania limitów oprocentowania. Co to oznacza? O szczegóły zapytaliśmy przedstawicieli Millennium. Po upływie prawie 24 godzin jedyną odpowiedzią był link do komunikatu UOKiK sprzed miesiąca, który zupełnie nic nowego nie wnosi do tematu.

Bank Millennium zignorował m.in. pytanie o to, czy w przypadku kredytów z takim limitem klienci mieli świadomość, co on oznacza i czy mogli liczyć w związku z tym na niższą marżę.

Sam UOKiK analizuje sytuację i z naszych informacji wynika, że jego działania w związku z umowami w Banku Millennium jeszcze się nie zakończyły.

Urząd nie wyklucza też podjęcia podobnych działań wobec kolejnych banków, choć konkretne nazwy nie padają. Apeluje do klientów o sygnały, jeśli w ich umowach miały miejsce podobne zapisy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
banki
wiadomości
kredyty
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(67)
WYRÓŻNIONE
Felek
4 lata temu
Jedna z podstawowych zasad w polskim prawie dotyczy zachowania zasady proporcjonalności w umowach. Tutaj tej zasady nie ma. Bankowcy rżną głupa, że wszystko jest ok, ale tak na prawdę liczą, że po prostu nikt nie pójdzie do sądu. Tam przegrają z kretesem. Kancelarie adwokackie już zacierają ręce z radości.
Sssss
4 lata temu
Bank Millenium i i MBank. Unikać jak ognia. Chyba że ktoś lubi się poparzyć.
jAcek
4 lata temu
Tego typu tłumaczenia nasuwają skojarzenia z kredytami frankowymi, gdzie całe ryzyko zmian kursów walut brał na siebie klient, a banki tłumaczyły, że wszystko było zapisane w umowie i kredytobiorca świadomie się na wszystko zgadzał. - kredytobiorca nie zgadzal sie ? To kto podpisal umowe w imieniu kredytobiorcy ?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (67)
may
3 lata temu
Jestem tutaj, aby doradzić każdemu, kto szuka pożyczki Szukałem pożyczki na bardzo długi czas, aby opłacić rachunki i kupić nowy dom i nikt mi nie pomoże, a mój procent z banku był dla mnie za duży, więc zobaczyłem, że ktoś o tym pisze Pan Richard Mills Skontaktowałem się z nim i mam nadzieję, że otrzymałem kwotę pożyczki od jego firmy, więc jeśli szukasz pilnej pożyczki, radzę skontaktować się z nimi za pośrednictwem poczty elektronicznej: (24hoursloancom @ GMAIL. COM)
Warszawiak
4 lata temu
Millenium chyli się ku upadkowi, Mbąk chciał się już sprzedać ale z toksycznymi kredytami frankowymi nikt nie chce go kupić . Banksterzy toną powoli i państwo ich chroni. Kilku przekupnych sędziów, prokuratorów utrzymuje ich na powierzchni. Nie otwierajcie tam kont.
Hhu77888888
4 lata temu
Nakładać kary na banksterów!!!!!!!!
Vvy677huuuuu
4 lata temu
Nałożyć olbrzymie kary pieniężne na banksterów!!!!!!!!!!!!
Derek
4 lata temu
Ta, ciekawe co zwykły człowiek, może przewidywać w momencie podpisywania umowy nt mechanizmu zmiany stóp? Cieszy się, że w ogóle bank zgodził się dać kredyt kiedy inne nie chciały...
...
Następna strona