Likwidacja OFE. Bartosz Marczuk odpowiada opozycji i wyjaśnia wybór stojący przed Polakami

"Diabeł ubrał się w ornat i ogonem na mszę dzwoni" – tą sienkiewiczowską frazą Pana Zagłoby trzeba określić to, co politycy PO mówią w sprawie przedstawionego w tym tygodniu planu prywatyzacji pieniędzy Polaków zgromadzonych w OFE - pisze dla money.pl Bartosz Marczuk, wiceprezes PFR.

Bartosz Marczuk odpowiada za wdrożenie PPK w PFR
Źródło zdjęć: © PAP | Radek Pietruszka
Bartosz Marczuk

Było tak. Mamy rok 2013. Ówczesny rząd decyduje, że połowa pieniędzy zgromadzonych w OFE znika z kont ich uczestników. Przypomnijmy, że robi to bez pewności czy te pieniądze nie są prywatną własnością Polaków – dopiero w listopadzie 2015 r. Trybunał Konstytucyjny rozstrzygnie, że są to środki publiczne. Nota bene w reakcji na wnioski do TK złożone przez ówczesnego Prezydenta i Rzecznika Praw Obywatelskich.

Jeśli zatem Kowalski miał wtedy na koncie w II filarze 20 tys. z dnia na dzień zostało mu 10 tys. Co prawda rząd obiecał, że te pieniądze przeksięguje na jego rachunek w ZUS, ale nie taka była wcześniej umowa. Kowalski miał mieć swój własny rachunek emerytalny w systemie kapitałowym.

Po co robi to rząd? Bo pali się mu grunt pod nogami w finansach państwa. W 2013 r. dług publiczny wynosi już 922 mld zł, tj. blisko 56% PKB. A limit w konstytucji to 60% PKB. Nacjonalizacja pieniędzy z OFE pozwala obniżyć go jednorazowo w 2014 r. do kwoty 867 mld, tj. 50,4% PKB. Choć od razu trzeba dodać, że już w 2015 r. dług wraca do poziomu 923 mld. Czyli już po roku jest nominalnie wyższy niż w 2013 r. Pieniądze zatem rząd przejął i wydał. W efekcie nie ma ani OFE, ani niższego długu. Zostają za to wyższe zobowiązania państwa wobec przyszłych emerytów z tytułu przeksięgowania ich składek do ZUS. Ale o to ówczesny rząd troszczyć się nie musi.

Rząd majstruje przy OFE. Minister przekonuje: to nie likwidacja

Taka operacja powoduje nie tylko faktyczną likwidację II filaru - zwłaszcza, że rząd wprowadza jeszcze domyślne uczestnictwo wyłączenie w ZUS i tzw. suwak, czyli przenoszenie pozostałych w OFE pieniędzy z OFE do ZUS przed przejściem na emeryturę. Oznacza to także zerwanie umowy społecznej z Polakami. Ogromnie podkopuje to zaufanie do państwa i całego systemu emerytalnego.

Jest tak. W 2019 roku rząd mówi, że to co zostało w OFE, tj. 162 mld zł, zwróci Polakom na ich prywatne, indywidualne konta emerytalne (IKE). Czyli zamiast nacjonalizacji, jak było poprzednio, jest prywatyzacja. Daje też ubezpieczonym wybór, którego 6 lat temu nie było. Jeśli chcą mogą przenieść pieniądze do IKE (wtedy zapłacą 15% opłaty przekształceniowej, by nie zapłacić 15% podatku przy przejściu na emeryturę) lub przenieść te pieniądze do ZUS.

Co oznacza to dla wspomnianego Kowalskiego, który ma jeszcze 10 tys. w OFE? Może on przenieść te pieniądze do IKE i zostaną mu one pomniejszone o 1,5 tys. zł do 8,5 tys., a następnie będą inwestowane na jego prywatnym rachunku na rynku.

Może też przenieść 10 tys. do ZUS, liczyć na to, że będą one waloryzowane wskaźnikiem (ustalanym w Sejmie) i w wieku emerytalnym otrzymać je jako emeryturę, od której zapłaci 18% podatku. Z punktu widzenia obciążenia w stosunku do państwa jest to dla niego neutralne.

Ale ma wybór – sprywatyzować te pieniądze czy przenieść do ZUS. To o niebo lepszy scenariusz niż w 2013 r. tym bardziej, że rząd – mając już orzeczenie TK w ręku – może pieniądze Kowalskiego znacjonalizować i wydać je tu i teraz nie martwiąc się kto wypłaci powstałe z tego tytułu zobowiązania ZUS w przyszłości.

Rozumiem dziennikarzy, ekonomistów, ekspertów którzy podnoszą krytykę dotyczącą np. a dlaczego opłata przekształceniowa teraz, a nie podatek przy wypłacie albo dlaczego jeśli będzie to na prywatnym IKE to muszę czekać z wypłatą do wieku emerytalnego (tu akurat odpowiedź jest proste: gdyby odbyła się masowa wyprzedaż aktywów na giełdzie najbardziej stratni byliby przyszli emeryci, których oszczędności bardzo by stopniały). Ale doprawdy nie jestem w stanie zrozumieć chóralnego ataku na to rozwiązanie polityków PO, tym bardziej że część z nich była bezpośrednio zaangażowana w 2013 w operację przejmowania OFE. Jeśli ma się tyle na sumieniu w tej sprawie to czy powinno zabierać się głos i krytykować rozwiązanie o niebo uczciwsze, lepsze, dające więcej wolności i podmiotowości obywatelom, a także mające horyzont o wiele bardziej długoterminowy niż grabież z 2013 r.? Doprawdy czasem lepiej jest milczeć.

Ministerstwo Miłości czy Ministerstwo Prawdy. Tak nazywały się w powieści Georga Orwella "1984" instytucje, w których odpowiednio torturowano lub uprawniono ordynarną propagandę. Z takim samym odwróceniem znaczeń mamy do czynienia przy okazji dyskusji wokół planów obecnego rządu dotyczących OFE. Choć projekt przewiduje prywatyzacje pieniędzy opozycja krzyczy: kradzież. Choć projekt przewiduje wolność wyboru, opozycja krzyczy: grabież. Choć projekt przewiduje oderwanie polityków od decydowania o losie dużej kwoty pieniędzy, opozycja krzyczy: skok na kasę.

Doprawdy trudno to nawet komentować. Myślę, że Polacy – świetny i mądry naród – nie da się nabrać na szytą tak grubymi nićmi propagandę.

Bartosz Marczuk, wiceprezes Polskiego Funduszu Rozwoju, odpowiedzialny za wdrożenie Pracowniczych Planów Kapitałowych

Wybrane dla Ciebie
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm przyjął ustawę
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm przyjął ustawę
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE
Biorą kredyty na wyższe kwoty niż Polacy. "To zaskakujące"
Biorą kredyty na wyższe kwoty niż Polacy. "To zaskakujące"
Budowa bez pozwolenia. Sejm poparł poprawki Senatu
Budowa bez pozwolenia. Sejm poparł poprawki Senatu
Więzienie za rażące przekroczenie limitu prędkości. Ustawa trafi do prezydenta
Więzienie za rażące przekroczenie limitu prędkości. Ustawa trafi do prezydenta