Problem z wyższą waloryzacją. Rząd czeka na dane GUS. Skąd weźmie pieniądze na podwyżki?
Rząd planuje zwiększyć waloryzację z 13,8 proc. do 15 proc. - takie informacje pojawiły się w ubiegłym tygodniu. Dr Antoni Kolek z Instytutu Emerytalnego przypomina w rozmowie z "Super Expressem", że rządzący nie mogą "ot tak" podnieść wskaźnika waloryzacji, bo muszą opierać się na danych GUS. Największym wyzwaniem będzie znalezienie dodatkowych pieniędzy na waloryzację, w przypadku, gdy emerytom trzeba będzie zapewnić większe podwyżki.
Wysokość waloryzacji w przyszłym roku to wciąż otwarta kwestia. Rząd zaplanował w budżecie podniesienie świadczeń seniorów o 13,8 proc., ale z nieoficjalnych informacji wynika, że może to być nawet 15 proc.
Aby ogłosić wyższą waloryzację, rządzący muszę mieć pokrycie w danych GUS. Inflacja lub wzrost wynagrodzenień według GUS powinny być wyższe niż obecnie prognozowany wskaźnik - czytamy w dzienniku.
43 mld zł na podwyżki dla seniorów. Rząd musi szukać pieniędzy
Antoni Kolek z Instytutu Emerytalnego w rozmowie z "SE" mówi wprost: rząd nie ma pola do popisu, musi opierać się na danych na tym, co ogłosi GUS. Obecnie zapowiedzi są takie, że waloryzacja wyniesie 13,9 proc. i na takie podwyżki szykuje się rząd.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Waloryzacja emerytur. "Rząd woli drogie bonusy, które niszczą system"
Wyższa waloryzacja oznacza, że rząd musi szukać na emerytury dodatkowych miliardów zł. Kwotowo-procentowe podwyżki przy 13,8 proc. wskaźniku wiążą się z wydatkiem ok. 40 mld zł. Dr Kolek przypomina, że waloryzacja emerytur to obowiązek, który wynika z przepisów i na jego realizację rząd musi znaleźć pieniądze.
- Pytanie czy to faktycznie będzie finansował waloryzację z dochodów budżetowych, które już są zaplanowane, czy to co słyszymy o oszczędnościach w poszczególnych resortach będzie przeznaczone na sfinansowanie tej brakującej kwoty. Mówimy tu o paru miliardach złotych, które trzeba będzie sfinansować. Tak więc waloryzacja będzie już nie na poziomie 40 mld, a nawet 43 mld zł i to jest wydatek, który w przyszłym roku będziemy musieli udźwignąć - wyjaśnia ekspert na łamach "Super Expressu".
Szczyt inflacji na początku 2023 r. Przekroczy 20 proc.?
Dane GUS na temat inflacji i wynagrodzeń, które wpływają na waloryzację, poznnamy dopiero w lutych. W ubiegłym tygodniu Główny Urząd Statystyczny podał wstępne dane o inflacji w listopadzie. Ceny wzrosły o 17,4 proc. Poprzedni, październikowy odczyt wyniósł 17,9 proc. i był najwyższy od grudnia 1996 r. Ekonomiści spodziewają się inflacyjnego szczytu na początku 2023 r. na poziomie powyżej 20 proc.
Waloryzacja zostanie przeprowadzona 1 marca 2023 r. Podwyżki będą kwotowo-procentowe, ale emeryci dostaną nie mniej niż 250 zł brutto (227,50 zł na rękę). Najniższa emerytura w 2023 r. wzrośnie do 1588,44 zł.