Słowacy płacą cenę za reformę emerytalną. Konsekwencje błyskawiczne

Emerytury stażowe wprowadzone w 2023 r. przyspieszyły falę odejść z pracy na Słowacji. Skutki to braki kadrowe i obciążenie finansów publicznych, które do 2031 r. mogą sięgnąć 1,5 mld euro.

SłowacjaPo reformie rynek pracy odczuł szybszy odpływ kadr - zwłaszcza transport, handel i produkcja
Źródło zdjęć: © GETTY | Robert Nemeti
Marta Bellon
oprac.  Marta Bellon
Dźwięk został wygenerowany automatycznie i może zawierać błędy

W 2023 r. Słowacja wprowadziła emerytury stażowe, na które Słowacy mogą przechodzić po osiągnięciu czterdziestu lat pracy. Powiązanie prawa do świadczenia ze stażem, a nie z minimalnym wiekiem, zachęciło wielu pracowników do szybszego przejścia na emeryturę. Jak informował "The Slovak Spectator", w latach 2023-2024 z pracy odeszło ponad 61 tys. osób, czyli 2,5 razy więcej niż przed reformą. Skutki szybko odczuł rynek: największe luki kadrowe pojawiły się w transporcie, handlu i produkcji.

Nowy mechanizm tylko śladowo obniżał świadczenie (0,3 proc.), a dodatkowo uwzględniał coroczną waloryzację według inflacji. W części przypadków emerytura stażowa okazała się korzystniejsza niż standardowa.

"Skutek był dramatyczny. Wiele osób zapewniło sobie emerytury wyższe niż te, które otrzymaliby, gdyby poczekali do osiągnięcia ustawowego wieku emerytalnego" - opisywał słowacki serwis.

Były premier o zagrożeniach dla Polski. "Przygotować się na najgorsze"

Braki kadrowe udało się wypełnić jedynie częściowo i to głównie pracownikami z zagranicy, w tym z Ukrainy, Filipin i Indii. Rada Odpowiedzialności Budżetowej (doradczy organ rządu słowackiego) oszacowała, że do 2031 r. łączny koszt reformy wyniesie 1,5 mld euro, z czego 776 mln euro to utracone wpływy z podatków i składek.

W styczniu tego roku Sociálna poisťovňa, tamtejszy odpowiednik ZUS, informował, że zmiany z 2023 r. pogłębiły deficyt budżetu o 500 mln euro. Obecnie minimalny wiek emerytalny na Słowacji to 62 lata dla obu płci, eksperci dopuszczają jego podniesienie w przyszłości do 64 lat.

Źródło: "The Slovak Spectator"

Wybrane dla Ciebie
Niemieccy giganci zwalniają na potęgę. Koszty idą w miliardy euro
Niemieccy giganci zwalniają na potęgę. Koszty idą w miliardy euro
Koniec Santandera, początek Erste. Co to oznacza dla klientów?
Koniec Santandera, początek Erste. Co to oznacza dla klientów?
"Rajd świętego Mikołaja" i koniec roku z przytupem? "Przewaga po stronie byków"
"Rajd świętego Mikołaja" i koniec roku z przytupem? "Przewaga po stronie byków"
Amerykańska broń dla Tajwanu. Stanowcza reakcja Chin
Amerykańska broń dla Tajwanu. Stanowcza reakcja Chin
Co się dzieje z metalami szlachetnymi? Ceny biją historyczne rekordy
Co się dzieje z metalami szlachetnymi? Ceny biją historyczne rekordy
Awantura o "podatek od ogrodzeń" i weta. Burzliwy rok w podatkach
Awantura o "podatek od ogrodzeń" i weta. Burzliwy rok w podatkach
Wyjątkowy tydzień dla ropy. Drożeje najmocniej od października
Wyjątkowy tydzień dla ropy. Drożeje najmocniej od października
Koniec wydobycia w Polu Bełchatów. Co dalej z kopalnią?
Koniec wydobycia w Polu Bełchatów. Co dalej z kopalnią?
Ceny miedzi znów biją rekordy. Oto czego spodziewają się inwestorzy
Ceny miedzi znów biją rekordy. Oto czego spodziewają się inwestorzy
Nagły ruch USA wobec pięciu Europejczyków. Są reakcje. "Chcą uciszyć"
Nagły ruch USA wobec pięciu Europejczyków. Są reakcje. "Chcą uciszyć"
Co będzie się działo ze złotym, gdy skończy się wojna? Strateg prognozuje
Co będzie się działo ze złotym, gdy skończy się wojna? Strateg prognozuje
Są elitą polskiego wojska. Zajmą się produkcją dronów. "Będziemy przecierać szlak"
Są elitą polskiego wojska. Zajmą się produkcją dronów. "Będziemy przecierać szlak"